Wyklęci na zawsze?

0
0
0
/

Bohaterowie podziemia niepodległościowego wciąż nie mogą doczekać się należnego im szacunku. Mimo że pierwszy marca jest świętem państwowym, to niektórzy politycy nie uznają tej daty. Także w Parlamencie trudno było o powagę...

 

Ani premier ani minister obrony nie pojawili się na żadnych oficjalnych uroczystościach związanych z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Donald Tusk udał się tego dnia do Brukseli, by rozmawiać o pakcie fiskalnym, a Tomasz Siemoniak nieoczekiwanie wziął urlop.

O żołnierzach wyklętych pamiętali za to mieszkańcy wielu miast. Niektórzy zatrzymywali się przed budynkiem stołecznego więzienia na Mokotowie. Przed pamiątkową tablicą ku czci pomordowanych przez terror komunistyczny zapalali znicze i składali kwiaty. W podziemiach-katowniach tego budynku dokonano mordu na gen. Auguście Emilu Fieldorfie „Nilu”, rtm. Witoldzie Pileckim czy mjr. Hieronimie Dekutowskim „Zaporze”. Szacuje się, że w okresie terroru stalinowskiego wykonano tu blisko trzy tysiące wyroków śmierci, w większości na żołnierzach wyklętych. Dokładna liczba zamęczonych na śmierć sprzeciwiających się narzuconego siła ustrojowi nie jest znana.

- Nas nic nie przekabaci. Prawda zawsze musi wyjść na jaw. Tej historii nigdy nie da się wyprostować. To tylko wycinek martyrologii Narodu Polskiego – zaznacza w rozmowie z portalem „prawy.pl” jeden z warszawiaków, syn „żołnierza wyklętego”. Jednak wielu przechodniów skarżyło się, że w tym miejscu nie widzieli żadnego przedstawiciela PiS.

Kamera portalu „prawy.pl” towarzyszyła uczestnikom spotkania przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie.

{url_video}
Zaskakujące jest jednak to, że mimo ogromnego zainteresowania społecznego świętowaniem Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, niektórzy parlamentarzyści zrezygnowali z uczestnictwa w posiedzeniu, w czasie którego uczczono minutą ciszy pamięć ofiar.

Część posłów SLD i Ruchu Palikota w tym czasie zaczęła wychodzić z sali. Dwa dni później, pytany o komentarz do takiego zachowania posłów na Sali Obrad, szef klubu SLD Leszek Miller uznał w TVP INFO, że żołnierze wyklęci, przez niektórych nazywani są „przeklętymi”...

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego w rocznicę wykonania przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa wyroku śmierci na przywódcach WiN-u. 1 marca 1951 r. siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” - ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, por. Józef Rzepka, kpt. Franciszek Błażej, por. Józef Batory, Karol Chmiel i mjr Mieczysław Kawalec – zostało zastrzelonych w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie.

Michał Polak

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną