Zaskakujące doniesienia na temat koronawirusa w Afryce

0
0
0
Johannesburg, RPA
Johannesburg, RPA /

Wszystkie przewidywania mówiły, że w Afryce koronawirus zrobi największe spustoszenie. Tymczasem, jak na razie, choć dotknął prawdopodobnie wszystkich 54 krajów tego kontynentu (nie wszystkie kraje mają testy, by to sprawdzić), to jednak, przynajmniej oficjalnie, przebieg zarazy jest bardzo łagodny.

Eksperci mówili, że Afryka zostanie spustoszona, bo w krajach tego kontynentu nie ma normalnej służby zdrowia, brak jest respiratorów, panują fatalne warunki sanitarne, władze nie są gotowe na kolejną epidemię.

Tymczasem najgorsza sytuacja jest w RPA, gdzie na 19 kwietnia sytuacja przedstawia się następująco: 3 034 zakażenia i 52 zgony. Biorąc pod uwagę, że w kraju tym mieszka ponad 50 milionów ludzi, jest to naprawdę niewiele.

Można oczywiście założyć, że w Afryce wykonuje się znacznie mniej testów, a wszelkie statystyki są mniej wiarygodne niż w Europie czy Ameryce. RPA jest jednak najbardziej rozwiniętym państwem w Afryce, a statystyki nawet gdyby były zaniżone kilkakrotnie, dalej nie byłyby takie, jak we Włoszech czy Hiszpanii.

Względnie zła sytuacja w RPA może wynikać z faktu, że kraj ten ma najwięcej kontaktów z krajami pozaafrykańskimi. W Kongo odnotowano 143 zachorowania i 6 zgonów, w Somalii 135 zachorowań i 7 zgonów, w Etopii 108 zachorowań i 3 zgony, a w Sudanie 66 zachorowań i 10 zgonów.

WHO przekonuje, że Afryka będzie kolejnym epicentrum koronawirusa, która w dodatku na nowo zarazi Europę i Amerykę. Na razie jednak nic na to nie wskazuje.

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną