Potężna naukowa księga o homoseksualizmie. LGBT będzie wściekłe!

To jak zachowania homoseksualne są szkodliwe dla zdrowia, jest jednym z tematów 928-stronicowej, wydanej przez wydawnictwo Fronda, pracy Beaty Wieczorek "Homoseksualizm. Przegląd światowych analiz i badań. Przyczyny, objawy, terapia, aspekty społeczne".
Odsetek homoseksualistów w społeczeństwie, według badań Brytyjskiego Narodowego Biura Statystycznego wynosi 0,9% gejów i lesbijek oraz 0,5% biseksualistów. Razem to 1,4%. Dla tak niewielkiej grupy lewica i pseudo liberałowie wprowadzają politykę okłamywania ludzi, ukrywania przed nimi, w tym przed dziećmi w szkołach, faktów świadczących o tym, jak zachowania homoseksualne są szkodliwe dla zdrowia fizycznego.
Homoseksualna aktywność drastycznie skraca życie. - Dane statystyczne wskazują bowiem, że homoseksualiści żyją średnio 8 – 20 lat krócej niż osoby heteroseksualne / średnia wieku to 50 – 55 lat – blisko połowa gejów i lesbijek nie doczeka 65 urodzin. Dzieje się tak nie tylko z powodu na narażenie na zachorowania na AIDS, ale też z powodu nałogów, samobójstw oraz chorób takich jak syfilis, rak odbytu, wirusowe zakażenie wątroby typu B i C - czytamy.
Homoseksualiści poprzez uprawianie szkodliwych dla zdrowia praktyk seksualnych, z licznymi przygodnymi partnerami, zarażają się o wiele częściej chorobami przenoszonymi droga płciową i w wyniku tych infekcji mają osłabioną odporność – stan ich zdrowia jest systematycznie coraz gorszy. Według badań aktywność homoseksualna bardziej skraca życie niż bardzo szkodliwe dla zdrowia palenie papierosów.
Według jednego z badań zakażenia wirusem HIV są 430 razy częstsze u gejów niż u heteroseksualnych mężczyzn (inne mówią o tym, że ''tylko'' kilkadziesiąt razy częstsze). W 2009 roku w USA żyło 1.200.000 chorych na AIDS – 49% było gejami, a wśród nowych przypadków AIDS geje stanowili 63%. Grupa lesbijek, gejów i biseksualistów w USA stanowi 3,56% populacji. Zachorowalność na HIV wśród lesbijek, gejów i biseksualistów "jest 46 razy wyższa niż wśród populacji USA".
W 1994 roku było wiadomo, że "30% spośród 20-letnich gejów umrze na AIDS lub zakazi się HIV". W 1990 roku "95,7% przypadków AIDS w San Franciszko oraz 68% w całych Stanach Zjednoczonych stanowili homoseksualiści". Nie da się ukryć, że "geje byli przede wszystkim odpowiedzialni za rozwój epidemii AIDS". Kultura gejowska propaguje jak największą ilość partnerów, a nawet wzajemne zakażanie się, by wyzwolić się od strachu przed chorobą i kłopotów związanych z zabezpieczaniem, by nic nie krepowało czerpania satysfakcji z seksu.
Według polskich badań, zakażeni HIV w Polsce to w 46,5% geje, 39% heteroseksualiści, 12% lesbijki. HIV nie skłonił homoseksualistów do zaprzestania swoich ryzykownych zachowań seksualnych – przygodnych, niezdrowych, analnych kontaktów z setkami partnerów. Według badań ONZ 55% gejów w przygodnych kontaktach analnych nie stosuje prezerwatyw. Zakażeni geje nie informują partnerów o tym, że są nosicielami, a nawet czasami zarażają partnerów z premedytacją.
Zakażeni HIV wykazują większą skłonność do "niebezpiecznego seksu" (przygodnego, z nieznajomymi, z ogromną ilością partnerów, z użyciem narkotyków, seksu grupowego, z oralnymi pieszczotami odbytu).
Koszty leczenia chorych na AIDS są ogromnym obciążeniem dla budżetu – na jednego pacjenta z AIDS w USA wydawana jest kwota 3421 dolarów, gdy w tym samym czasie leczenie chorego na raka kosztuje 454 dolara, a cukrzyka 42 dolary.
Zakażenie jedną chorobą przenoszoną drogą płciową osłabia organizm i ułatwia zakażenia innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową. Setki przygodnych relacji seksualnych z nieznajomymi, bez żadnych zabezpieczeń, stanowią zagrożenie epidemiologiczne. Choroby fizyczne nie tylko niszczą organizm, ale mogą wywoływać zaburzenia psychiczne. HIV może wywoływać "ostre zaburzenia psychotyczne".
Badania wskazują, że 70% gejów miało problemy z chorobami przenoszonymi drogą płciową. Wynika to z tego, że "seks analny niesie ze sobą [...] ryzyko".
- Pochwa kobiety jest przystosowana do stosunku płciowego, odpowiednio nawilżona i otwarta, natomiast kanał analny, bardzo często wykorzystywany przez mężczyzn współżyjących ze sobą jest mały, suchy, i oczywiście bardzo zanieczyszczony, skłonny do zakażeń i innych dysfunkcji - czytamy w opracowaniu. Konsekwencjami seksu analnego są zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową – o wiele częstsze niż w wypadku hetero-seksu genitalnego, a także uszkodzenia zwieracza powodujące problem z nietrzymaniem kału.
Geje i lesbijki mają więcej partnerów i partnerek, więc częściej mają nadżerki i owrzodzenia narządów płciowych i przez to są "bardziej narażeni na zakażenia" przenoszone drogą płciową, w tym i HIV.
W wyniku praktyk analno oralnych, które sprzyjają zakażeniom, geje i lesbijki mają mniejszą odporność na choroby przenoszone drogą płciową. Geje z "powodu tryby życia [...] są bardziej narażeni na nowotwory" płuc, wątroby, jąder, odbytu, prostaty.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl