Polska Chopinem przepiękna
Środowa noc rozlała się strumieniami chopinowskich cudów. Złoto-jesienne dywany liści wybrzmiały w mazurkowych nutach. Wśród wielu pięknych barw Polonez As-dur Opus 53, wieńczący dzieło zwycięskiego pianisty.
Nie tylko wierzby polskie słychać w tej muzyce, nie tylko tęsknotę i radość, nie tylko melancholię. Słychać piękno duszy Kompozytora, słychać nieprzemijające barwy ludzkiego losu. Słychać niesłyszalne. Polska na ten wieczór zatrzymała się przy fortepianie. Świat wsłuchał się w nieprzemijające piękno utworów największego, polskiego geniusza muzycznego.
Tej nocy Chopin ożywiony dłońmi zwycięzcy przypomniał mi, jak przepiękna jest Polska. Moja ojczyna. Chopinowska, cudowna i nieśmiertelna. Przepiękna dziełami swych artystów, które pozwalają nam spojrzeć głębiej, inaczej, szerzej. Zajrzeć w duszę swoją, w duszę Polski spojrzeć. Silna duchem wielkością swoich tytanów ducha i mistyków. Mądra tolerancją królów i polityków wybitnych.
W jesienną, deszczową noc Polska piękna Chopinem przypomniała mi o Polsce Janem Matejko i braćmi Gierymskimi malowanej, pisanej Adamem Mickiewiczem, Juliuszem Słowackim i Cyprianem Norwidem. Rzeźbionej Xawerym Dunikowskim i Janem Kuczem. Witrażami Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera rozświetlonej. Świętym Wojciechem rozpoczętej i świętą Faustyną nie zakończonej. Henrykiem Sienkiewiczem i Stefanem Żeromskim opowiedzianej, Markiem Grechutą i Czesławem Niemenem zaśpiewanej. Polska piękna Chopinem.
Konkurs chopinowski ma wielką tradycję. Zainicjowany w 1927 roku przez polskiego pianistę, profesora Jerzego Żurawlewa, żyje do dziś. Jest jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów wykonawczych na świecie. Odbywa się co 5 lat w Warszawie i jest jednym z niewielu konkursów monograficznych, ponieważ na wszystkich jego etapach wykonywane są utwory wyłącznie jednego kompozytora – Fryderyka Chopina (1810-49). Nasz geniusz fortepianu żył tylko 39 lat. Żył aż 39 lat. Jego muzyka wciąż zachwyca, wciąż zdumiewa, wciąż porywa słuchaczy. Wciąż coraz to nowe pokolenia budują swą wrażliwość muzyczną na jego polonezach, na jego mazurkach.
Brawa, brawa, deszcz braw. Zachwyceni słuchacze zgromadzeni w Filharmonii Narodowej wsłuchani i skupieni. W tych dniach królowała muzyka i cisza. Brawa, brawa w domach melomanów. Ta noc, jak wiele poprzednich, upłynęła pod dyktando chopinowskich strumieni, wodospadów, szelestów i burz, dotknięć i uderzeń serca.
Chopin wciąż przyciąga. Chopin wciąż zachwyca. Do dnia 1 grudnia 2014 roku chęć udziału w Konkursie zgłosiło aż 450 pianistów z 45 krajów, to o 95 więcej niż w poprzedniej edycji, mającej miejsce w 2010 roku. Najliczniejszą grupę stanowili Polacy i Chińczycy – aż po 15 kandydatów i kandydatek. Pierwszy raz można było głosować na wybranego kandydata za pośrednictwem internetu. Do udziału w konkursie zakwalifikowano 84 pianistów z 20 krajów – siedmiu z pominięciem eliminacji, jako laureatów prestiżowych konkursów pianistycznych, oraz 77 po przeprowadzonych w kwietniu 2015 eliminacjach.
Ostatecznie w Warszawie wystąpiło 78 pianistów. Przesłuchania konkursowe zostały podzielone na trzy etapy, które odbyły się w dniach 3–7, 9–12 oraz 14–16 października. Wystąpienia finałowe trwały od 18 do 20 tego miesiąca. Na 21–23 października zaplanowano trzy koncerty laureatów XVII edycji konkursu. Wiele dni występów, dziesiątki godzin koncertów. Goście z całego świata zasiedli w fotelach filharmonii. Siedemnastoosobowe, międzynarodowe jury pod przewodnictwem pani Katarzyny Popowej-Zydroń – polskiej pianistki pochodzenia bułgarskiego (pracuje w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy – jej uczniem jest m.in. Rafał Blechacz, zwycięzca XV edycji Konkursu z 2005 roku), nie miało łatwego zadania. Jury miało trudny wybór i piękne zadanie.
Wśród niegasnącego zachwytu, deszczu braw w środę wieczorem zakończył się XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Zwycięzcą został Koreańczyk Seong-Jin Cho, 21-letni pianista z w Seulu, z końca świata. Nagrodę główną otrzymał z rąk Prezydenta Polski Andrzeja Dudy. Pierwsze nagrody otrzymali Kanadyjczycy Charles Richard Hamelin i Tony Yang, Amerykanie Kate Liu i Eric Lu, oraz Rosjanin Dmitry Shishkin. Do wyróżnionych zaliczono Aljoša Jurinić z Chorwacji, Aimi Kobayashi z Japonii, Szymona Nehringa – naszego rodaka, oraz Georgijs Osokins z Łotwy. I choć wśród sześciu nagrodzonych nie znalazł się ani Polak, ani Polka, to przecież polski Chopin był w sercu każdego pianisty.
Pierwszy Obywatel RP, podobnie jak wielu rodaków, zatrzymał się w tych dniach i poddał muzyce Chopina. Ale to nie Prezydent był głównym bohaterem wieczoru. Sercem wieczoru był Chopin. Wszyscy byliśmy w Jego cieniu, wszyscy byliśmy zauroczeni. Król był i jest jeden. Król ma na imię Fryderyk.
Można powiedzieć, że wśród nagrodzonych znalazł się cały świat. Dlaczego? Bo cały świat podziwia Chopina i kocha go. Ci młodzi ludzi wiele lat, godzin i dni oddali Chopinowi. Ich talenty, wrażliwość i wytrwałość doprowadziły do tego dnia, do tego miejsca. Jak bardzo pokochali tę muzykę, żeby swe życie jej poświęcić? Dzięki ich talentom i wytrwałości mogliśmy podziwiać po raz kolejny najwspanialsze na świecie mazurki, polonezy. Wszystko, co tak piękne w muzyce naszego Kompozytora. Dlaczego fascynacja muzyką Fryderyka Chopina jest tak nieprzemijająca, tak powszechna? Dlaczego? To na zawsze pozostanie tajemnicą.
I choć zmęczona i smutna jest dziś Polska. Choć tyle krzywd doznała w ostatnich latach, to wciąż przepiękna jest każdym brzmieniem kompozycji króla Fryderyka, kompozytora nieśmiertelnego. Od prawie dwustu lat w miastach Europy i świata otwierającego serca napotkanych ludzi. A dziś po raz kolejny królującego w naszej stolicy. Dziś po raz kolejny królującego w sercach melomanów na całym świecie.
I gdy jutro, pojutrze dzień wstanie. I gdy dzień do dnia podobnym będzie, to jednak inaczej podobnym. Inaczej wstanie dzień w poniedziałek 26 października 2015 roku. Wielu rodaków codzienną pracą rozpocznie podnoszenie Polski. Oczyszczanie z kłamstwa, korupcji, konformizmu. Nie jest to praca na rok, dwa lata. To praca na następne pokolenie po tym jak Tsunami Kłamstwa zniweczyło dorobek pokoleń. Ale podniesiemy Polskę. Podniesiemy i uczynimy ją przepiękną.
Bo życie nie tylko polityką stoi. Bo życie stoi duchem i prawdą. Życie Polaków w sposób szczególny stoi Prawdą, Drogą i Życiem. Wielu polityków odchodzi w niesławie, nowi szykują się do podjęcia zadań. I tak toczy się życie nasze. Dziś musimy odgruzować Ojczyznę z zaniedbań, zaniechań. I zrobimy to.
W tej pracy podnoszenia Polski będzie zawsze z nami Fryderyk Chopin. Będzie nas wznosił, będzie podnosił nas i serca wzruszał. Będzie rozświetlał dusze, gdy noc zapadnie. Gdy dzień nie zbudzi się, on będzie słońce wznosił. Będzie on, gdy nas nie będzie. Niech rozpięknieje nam ojczyzna. Niech stanie się naszym najpiękniejszym domem tu na ziemi. Niech w naszych sercach wciąż rozbrzmiewa Polonez As-dur Opus 53.
Dr Paweł Janowski, KUL
Przegląd Oświatowy
Felieton został opublikowany w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl