Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary mocno o agresji aktywistów LGBT!

0
0
0
/ Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w wywiadzie dla Telewizji Trwam, Radia Maryja i „Naszego Dziennika” odniósł się do listu podpisanego przez ambasadorów, Zdaniem hierarchy środowiskom LGBT „chodzi właściwie tylko o to, by relatywizować i ostatecznie zniszczyć małżeństwo i rodzinę”.

Duchowny zwrócił uwagę na rosnącą agresję aktywistów LGBT, którzy z coraz większą śmiałością uderzają w chrześcijańskie wartości. Müller zaznaczył przy tym, że są ludzie, którzy „mają pewne trudności z identyfikacją w byciu mężczyzną lub kobietą”. Jak wskazał, zasługują oni na „naszą opiekę duszpasterską, na naszą troskę w duchu rodziny i na szacunek”. Ten fakt nie usprawiedliwia jednak agresywnych działań skrajnie lewicowych aktywistów.

- Czym innym jest zaś tak zwana ideologia LGBT, która nie polega na tym, aby stać przy tych ludziach i okazywać im solidarność. Im chodzi właściwie tylko o to, by relatywizować i ostatecznie zniszczyć małżeństwo i rodzinę. Polacy są zbyt inteligentni, by ideologia LGBT utrwaliła się w Polsce - podkreślił hierarcha.

Kard. Müller wyraził również nadzieję, że tak, jak w czasie II wojny światowej polskim matematykom i angielskim technikom udało się rozszyfrować Enigmę, tak polscy teolodzy, filozofowie i naukowcy „rozszyfrują ten fałszywie zaszyfrowany, niebezpieczny system, i powiedzą jednoznaczne ‘tak’ małżeństwu mężczyzny i kobiety, rodzinie złożonej z ojca, matki i dzieci – dzieci, które mieszkają razem z własnymi rodzicami i mają do tego prawo”.

- Nie są one jakimś przedmiotem pożądania danej osoby lub grupy osób, które chcą teraz posiadać dziecko jak zabawkę. Dzieci nie są obiektem subiektywnych życzeń i manipulacji, ale są one podarowane rodzicom i przyjmowane przez nich, poczęte i urodzone przez rodziców. Dzieci są darem, darem od Boga dla rodziców, którzy mają szczególne znaczenie dla swych własnych dzieci. Dlatego nie należy na tę agresję reagować agresją, ale trzeba postępować tak klarownie jak, Jezus wtedy, gdy został uderzony przed najwyższą radą. Jezus powiedział wówczas w pełni swojego Boskiego majestatu do tego złego człowieka: „Jeśli źle powiedziałem, udowodnij to. Jeśli zaś dobrze, to dlaczego mnie bijesz?”. To bez porównania negatywna symbolika, kiedy w Warszawie figura Chrystusa niosącego krzyż jest oszpecana, sponiewierana, bezczeszczona - mówił były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Hierarcha dodał, że „to wszystko pokazuje prawdziwie złe intencje takiej ideologii oraz to, jak podżegani są ludzie, którzy dopuszczają się tej agresji”.

- Istnieje również nienawiść tych ludzi, wykorzystanie tych ludzi, którym się płaci, którzy są wyszkoleni ideologicznie i infiltrowani, a następnie wykorzystywani w taki sposób, że działają przeciwko własnej godności. Każdy normalny człowiek – zakładam, że większość z nich również przynależy do kultury, do kraju, są też katolikami, są ochrzczeni – powinien być wdzięczny za to, co Chrystus uczynił dla nas swoim cierpieniem na krzyżu. I za to, że umożliwił nam również wspólne życie w pokoju i wzajemnym szacunku. A jeśli mamy różne opinie, możemy wymienić te opinie i powiedzieć: „mamy różne stanowiska”. Ale to nie może oznaczać, że tutaj, w chrześcijaństwie, w Chrystusie, walczy się w taki sposób, jak – historycznie patrząc – czynili to naziści i komuniści. Nie tylko w Polsce, ale także w innych okupowanych przez nich krajach. Lub też to, co działo się w czasie Kulturkampfu w katolickich, polskich częściach Prus czy katolickich częściach Niemiec. To była też ogromna agresja „w imię postępu” - podkreślił kapłan.

Müller stwierdził, że „w liberalnej ideologii postępu chodziło o zamykanie katolickich szkół, nękanie księży, utrudnianie duszpasterstwa”. Jego zdaniem, „to są złe przykłady pokazujące, że tak nie można kształtować przyszłości narodu, przyszłości Europy w pokojowym współistnieniu i poszanowaniu jednych dla drugich”.

- To nie są wzory do naśladowania - podkreślił stanowczo kard. Gerhard Ludwig Müller.

W niedzielę ambasadorzy kilkudziesięciu krajów w Polsce wyrazili poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i interseksualnych. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce.

O liście poinformowała na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

- Prawa człowieka to nie ideologia - są one uniwersalne. 50 ambasadorów i przedstawicieli się z tym zgadza - napisała w swoim poście amerykańska dyplomatka.


PZ

Źródło:

Źródło: wPolityce.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną