Barnevernet odebrało im dzieci, bo wychowywali je w duchu chrześcijańskim

0
0
0
/

Okryta najgorszą sławą Barnevernet odebrała chrześcijańskiemu małżeństwu pięcioro dzieci w wieku od 9 lat do 3 miesięcy, zarzucając rodzicom, Mariusowi i Ruth Bodnariu „chrześcijański radykalizm i indoktrynację”.

 

Jak informuje Christian Today z siedzibą w Londynie, norweski urząd ds. dzieci zabrał czworo najstarszych 16 listopada, natomiast trzymiesięczne niemowlę (Ezechiela) – dzień później.

 

Na trzeci dzień odnotowano, że dziewczęta zostały odesłane do osobnych domów zastępczych niż chłopcy. Utrzymywano także, że dzieci nie tęsknią za swoimi rodzicami.

27 listopada podczas wysłuchania Barnevernet orzekło, że dzieci nie zostaną zwrócone rodzicom. Stało się to mimo zaangażowania społeczeństwa norweskiego, wysyłającego petycje w tej sprawie, protestującego w internecie na forach, portalach społecznościowych oraz w różnych innych formach. Rodzicom przyznano jedynie prawo do widywania synka dwa razy w tygodniu przez dwie godziny, podobnie dwóch starszych synów (pięcioletniego Mateusza i dwuletniego Jana). Odmówiono natomiast dostępu do córek: dziewięcioletniej Eliany i siedmioletniej Naomi.

 

Jako przyczynę odebrania rodzicom dzieci i zakazów widzenia norweski urząd ds. dzieci podał sposób wychowywania. Urzędnikom nie podobało się, iż córki były karcone, a swoją rodzinę określały mianem „bardzo chrześcijańskiej”. W ich ocenie „wiara wyznawana przez babkę dzieci, zgodnie z którą Pan Bóg karze za każdy grzech, powodowała u dzieci brak stabilności”.

 

Jako przestępstwo urzędnicy potraktowali klapsy oraz ciągnięcie za uszy. Zarzucili ojcu, że „trząsł swoim dzieckiem jak szmatą”, czemu ten zaprzecza, podkreślając, iż w Norwegii na porządku dziennym jest takie manipulowanie dzieckiem, aby powiedziało na rodziców jak najwięcej złych rzeczy. Rodzicom zaś, jeżeli starają się zaprzeczać, nie daje ani wiary, ani możliwości obrony.

 

Co więcej urzędnicy z Barnevernet tak bardzo chcieli dopatrzeć się w tej rodzinie śladów przemocy, że dzieci zostały przebadane tomografem komputerowym oraz prześwietlone w celu znalezienia najmniejszych śladów pęknięć, złamań, czy czegokolwiek innego, co można byłoby zakwalifikować jako ewentualny dowód na istnienie przemocy.

 

Julia Nowicka

 

Źródło: LifeSiteNews

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną