Amerykańscy żołnierze w Polsce... mają ewakuować swoich uchodźców z Ukrainy. Do nas może trafić nawet 5 mln Ukraińców. Wojna w trakcie igrzysk?
Żołnierze z amerykańskiej 82. dywizji powietrznodesantowej zostali wyjątkowo skierowani na wschód, a nie na zachód Polski. Jak się okazuje, mają jedno zadanie – ewakuacja amerykańskich uchodźców z Ukrainy. Z kolei według szacunków Pentagonu, w razie bardzo możliwej wojny Ukrainy z Rosją, do Polski może trafić do pięciu milionów (sic!) Ukraińców. Na Morze Czarne zaś wpłynęło ponad 30 okrętów rosyjskiej marynarki.
Według informacji Waszyngtonu, wojna na Ukrainie może rozpocząć się i zakończyć przed końcem zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Informację o tym podało CNN powołując się na źródła w wywiadzie amerykańskim. Choć Kreml zaprzecza, to taka ewentualność jest bardzo realna. Pamiętamy bowiem, że podobny manewr zastosowano w Gruzji, co było PR-owo skuteczne. Świat wówczas emocjonuje się zawodami, niż agresją zbrojną.
– Oficjele USA oczekują okropnej, krwawej kampanii, która rozpocznie się dwoma dniami bombardowania i walki elektronicznej, po czym ma dojść do inwazji z możliwym celem zmiany władz – podał na Twitterze reporter publicznej telewizji PBS Nick Schifrin. Dodał, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin już miał wydać decyzję w tej sprawie.
Jeśli chodzi o Polskę, można założyć, że wojna nie obejmie naszego terytorium. USA jasno zakomunikowało, że nie zamierza wkraczać na terytorium Ukrainy. Ponadto żołnierze amerykańskiej 82. dywizji powietrznodesantowej – których wyjątkowo rozlokowano nie na zachodzie, ale na południowym wschodzie Polski – mają za zadanie zajmować się właśnie obywatelami USA, którzy opuszczą Ukrainę. Według wcześniejszych komunikatów Waszyngtonu, który zachęcał swoich obywateli do niezwłocznego opuszczenia Ukrainy, USA nie będą prowadzić ewakuacji z tego kraju i Amerykanie muszą opuścić terytorium państwa na własną rękę.
Nie wiadomo jednak, jaką postawę przyjmą amerykańscy wojskowi, gdyby jednak konflikt rozlał się także na terytorium Polski.
Co dla nas istotne, w razie wojny na Ukrainie – która jest bardzo prawdopodobna – pojawi się ogromna rzesza uchodźców. Wyliczenia Pentagonu mówią o fali liczącej 1-5 mln Ukraińców. Z pewnością niemała część, jeśli nie większość, będzie kierować się do Polski. I muszę zaznaczyć, jakkolwiek – delikatnie mówiąc – nie darzę sympatią ani państwa ukraińskiego ani przekonań polityczno-społecznych wśród Ukraińców zamieszkujących głównie zachodnią część tego państwa, tak niestety będą to uchodźcy i będziemy mieli faktycznie obowiązek nie tylko prawny, ale i moralny, aby w jakiś sposób przez określony czas zająć się tymi ludźmi jako państwo.
Poza Amerykanami i Ukraińcami, terytorium tego państwa mają opuścić Kanadyjczycy po wezwaniu ich władz.
– Wzywam wszystkich Kanadyjczyków znajdujących się na Ukrainie do uczynienia wszystkiego co niezbędne, by niezwłocznie wyjechać. Od pierwszego lutego przekonywaliśmy Kanadyjczyków, by unikali wszelkich podróży na Ukrainę ze względu na rosyjskiej zagrożenie i ryzyko konfliktu zbrojnego. Prosiliśmy również znajdujących się na Ukrainie Kanadyjczyków, by wyjechali, dopóki są dostępne komercyjne środki transportu – podała w komunikacie szefowa MSZ Kanady Melanie Joly.
Na Ukrainie żyją również Polacy. Switłana Zajcewa-Wełykodna z odeskiego oddziału Związku Polaków na Ukrainie powiedziała, że „wiele osób pyta nas, czy powstają plany ewakuacji, z wieloma osobami jesteśmy w stałym kontakcie”. Zaznaczyła także, że osoby starsze „wykluczają” opcję wyjazdu z tego kraju. – Pan premier Mateusz Morawiecki powiedział na spotkaniu w Kijowie, że jeśli sytuacja będzie rozwijała się negatywnie, Polska jest gotowa nas przyjąć, i to naprawdę ma dla nas ogromne znaczenie, ponieważ wiemy, że jest na świecie miejsce, gdzie w razie potrzeby ktoś się nami zaopiekuje – dodała. Według ostatniego spisu ludności, na Ukrainie żyje 144 tys. Polaków. Maria Siwko z Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie powiedziała, że plany ewakuacji Polaków z Ukrainy „nie istnieją”.
Tymczasem militaryzacja regionu postępuje. Dziś poinformowano o wpłynięciu ponad 30 okrętów rosyjskiej marynarki na Morze Czarne. Oficjalnie mają wziąć udział w ćwiczeniach z obrony Krymu. Ponadto rosyjskie MSZ poinformowało, że „obawiając się możliwych prowokacji reżimu kijowskiego bądź krajów trzecich podjęliśmy decyzję o pewnej optymizacji rosyjskich placówek zagranicznych na Ukrainie”.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: polsatnews.pl / rmf24.pl / bankier.pl / prawy.pl