Ukraińcy ZDEMOLOWALI punkt pomocy uchodźcom w Bielsku Białej! Wyzywali wolontariuszy i byli skrajnie roszczeniowi

0
0
0
/ źródło: Facebook

W punkcie zbiórek dla Ukraińców prowadzonym przez Samorząd Studencki Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej miał miejsce incydent, w którym brali udział uchodźcy z Ukrainy - poinformował w mediach społecznościowych przewodniczący samorządu uczelni Nikodem Słowiński. Ukraińcy zdemolowali manekiny, rozrzucili ubrania, doszło do wyzwisk.

Portal bielsko.biala.pl opisuje szokującą sytuację, do której doszło w punkcie pomocy ukraińskim uchodźcom.

Autor postu opisuje, co dokładnie zaszło w punkcie. - Jedzenie, chemia oraz środki czystości zniknęły w trybie natychmiastowym, ponieważ ludzie nie chcieli się dzielić z innymi. Pudła przeznaczone do pralni zostały rozerwane, a ubrania zostały porozrzucane po całym budynku m.in. na podłogę i na regały przeznaczone na żywność. Pretensje do wolontariuszy o braki w żywności oraz obrażanie i wyzywanie po ukraińsku kierowane do innych osób. Domaganie się lepszych ubrań bądź w innym kolorze, rzucanie bułkami. Pomimo wywieszonych kartek osoby z różnych stron budynku domagały się wejścia. Dzieci demolowały manekiny oraz rozrzucały zabawki po całym budynku.

Pudła opisane i przygotowane do wysyłki dla wojska i szpitali w Ukrainie zostały rozerwane. Jak pisze przewodniczący samorządu ATH, prośby o spokój zostały zignorowane, co poskutkowało zamknięciem budynku o godz. 15.00. Punkt będzie nieczynny do 4 maja - czytamy na bielskim portalu.

W większości internauci w dosadnych słowach krytykują zachowanie uchodźców z Ukrainy. - Przykro się to czyta. Gdy człowiek poświęca swój czas i stara się pomóc biednym ludziom uciekającym przed wojną, a słyszy w swoim kierunku przekleństwa. Jeszcze pretensje o kolor ubrań... Niestety, nie wszyscy, którzy tu przybyli okażą wdzięczność, nie wszyscy docenią tę pomoc. Ale tak to jest już z ludźmi - komentuje jeden z internautów.

- To straszne, że są ludzie, którzy nie potrafią docenić okazanej pomocy, tylko przychodzą z roszczeniowym nastawieniem. Jeśli się nie podoba, to można KUPIĆ sobie w sklepie. - Za chwilę nikt już nie będzie się angażował w pomoc i ktoś kto faktycznie będzie jej potrzebował, nie otrzyma jej. Sami sobie gotujecie taki los. - Chyba za dużo dostali. Należy dosadnie stawiać im granice, a jak im się nie podoba, to niech wracają do siebie. Dopiero zaczną się problemy z nimi - brzmią inne komentarze.

Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji, ponieważ wielu wolontariuszy zrezygnowało z pomocy. Przychodząc do punktu, poświęcamy nasz wolny czas, niejednokrotnie poświęcając pracę czy studia, a w zamian otrzymujemy brak szacunku, roszczeniowe zachowanie i wiele pretensji - nie kryje rozgoryczenia Nikodem Słowiński.

Źródło: bielsko.biala.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną