Małpia ospa. Pierwszy przypadek już w Polsce [FELIETON]
Mamy pierwszy potwierdzony przypadek małpiej ospy w Polsce. Osoba chora trafiła do szpitala zakaźnego w Warszawie. Do tej pory najwięcej przypadków stwierdzono w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugali, Szwecji. Zakażenia zdarzają się prawie w każdym kraju.
Co to za choroba i czy należy się jej obawiać? Wirus małpiej ospy występuje endemicznie na terenach Afryki Środkowej i Zachodniej. Do tej pory przenosił się od zwierząt. Do Stanów Zjednoczonych trafił w 2003 r. . Wówczas zachorowało ok. 80 osób, które przywiozły do kraju małe afrykańskie gryzonie. Tak było do tej pory. Obecnie mamy do czynienia z zachorowaniami wśród osób, które nigdy nie były w Afryce i nie miały kontaktu z afrykańskimi zwierzątkami. Jako nowość należy odnotować fakt, że do tej pory w grupie zarażonych dominują mężczyźni homoseksualni i biseksualni. Rozmieszczenie zmian skórnych skupia się głównie w okolicach organów płciowych. Wirus nie jest nowy. Nowa jest jego droga przenoszenia.
Jak dotąd nikt na ten rodzaj ospy nie umarł. Dotkliwe są jedynie zmiany skórne, które powodują blizny. Nie ustalono, kiedy chorzy się zakazili i czy do tego nie doszło przed wystąpieniem objawów. Wtedy sytuacja stawała by się poważna. Nie można ustalić, kto jest tzw. pacjentem zerowym.
Czy małpia ospa różni się od prawdziwej i od wietrznej? Małpia jest znacznie łagodniejsza od prawdziwej, a z wietrzną ospą nie ma nic wspólnego. Ospę wietrzną wywołuje herpeswirus w dwóch formach: wysypkowej w dzieciństwie i półpaśca, kiedy się aktwuje u dorosłych, którzy w wieku dziecięcym przeszli formę wysypkową. Dlatego specjaliści wolą nazywać ospę wietrzną „wiatrówką”, bo nie ma nic wspólnego z pozostałymi.
Szczepień na małpią ospę nie ma. Chronione mogą być osoby, które zostały jeszcze przed latami 80-tymi XX w. zaszczepione w dzieciństwie. Ospa prawdziwa została uznana za chorobę niewystępującą. Mamy przykre doświadczenie z ospą prawdziwą z roku 1963 we Wrocławiu. Wówczas masowo szczepili mieszkańców tego miasta szczepionką krowiankową, która okazała się tak samo niebezpieczna dla ludzi jak i ospa czarna. Było tyle samo zgonów po szczepieniu jak i po ospie.
Małpia ospa zaczyna się tak jak wszystkie tego typu zakażenia: temperatura, a później zmiany skórne, objawiające się w bomblach mniejszych lub większych, które pozostawiają później blizny. Umieralność jest znacznie niższa niż na ospę prawdziwą. W 2003 r. w Stanach Zjednoczonych nikt na nią nie umarł. Teraz, jak dotąd też nie ma wypadków śmiertelnych. Kolejne państwa w Europie wprowadzają izolację osób, u których zachodzi podejrzenie zakażenia. Izolacja trwa do 21 dni.
Jak się można zarazić małpią ospą? Prawdziwa szerzyła się drogą kropelkową. Tutaj potrzebny jest bliższy kontakt, bezpośredni. Można ją przenieść przez ubranie, koce, pościel zakażonego. Jeżeli ktoś jest już zakażony, to w którym momencie może zakażać innych? Wirusolodzy twierdzą, że wtedy, gdy pojawi się wysypka. Przy stosunkach homoseksualnych może to być wcześniej, kiedy wirus jest jeszcze wewnątrz. Mogą wystąpić pewne uszkodzenia i wirus przez nie przenika.
Leczenie jest tylko objawowe – zbijanie gorączki, jak są inne objawy, to podaje się leki przeciwko objawom, a nie wirusowi.
Na wykrycie wirusa małpiej ospy są testy.
Maria Górzna
Źródło: Maria Górzna