Atak na Polskę! Oto co zrobiono [FELIETON]

0
0
0
/

Banda lewackich i skrajnie lewackich wariatów z Parlamentu Europejskiego i kierowanych przez lobbystów cwaniaków z Komisji Europejskiej postanowiła wykończyć Polskę. Co gorsza w rozlicznych ministerstwach w naszych kraju znaleźli się ludzie, którzy sami im opracowali 116 tak zwanych „kamieni milowych”, które to wykończenie polskiej gospodarki mają zapewnić. A to po to, żeby Unia nie musiała się męczyć dyrektywami, tylko my jej sami w tym pomożemy.

Otóż Unia Europejska wzięła się za nas na poważnie. I jej celem, wcale nie jest – jak twierdzi znany ekonomista Tomasz Cukiernik „całkowite uprzykrzenie nam życia”, albo „sprawienie, by tego życia nam się… odechciało”, tylko żebyśmy w imię klimatu wszyscy wyzdychali. W sumie w tym kierunku zmierzamy. W Europie ma być biednie, głodno i chłodno, za to zielono. Cóż współczesność to okres, kiedy paranoja zwyciężyła (miejmy nadzieję, że chwilowo) nad rozumem.

 

Czy leci z nami pilot?

 

Oczywiście wszystkie proponowane i wdrażane zmiany są przeciwne zdrowemu rozsądkowi i interesowi ekonomicznemu i społecznemu praktycznie każdego mieszkańca Europy (a na pewno wszystkich jej biedniejszych mieszkańców) Jednocześnie mamy skrajnie nachalną propagandzie na temat demokracji, wolności i prawach człowieka, Które Bruksela rzekomo gwarantuje wszystkim mieszkańcom Wspólnoty. A w rzeczywistości władze Unii Europejskiej, idą w zupełnie odwrotnym kierunku. I zamiast wolności, prawa do życia i prawa do własności mamy coraz większy zamordyzm. Likwidację własności, ograniczanie wolności (słowa, działalności gospodarczej, przemieszczania się, czy prawa do wolności w zakresie swojego zdrowia) i cywilizację śmierci (aborcja, eutanazja, jako prawa człowieka). Unia Europejska to w coraz większym stopniu skrajnie lewacki eksperyment i rozszerzająca się paranoja, w wykonaniu ludzi, którym nie można byłoby dać szczotki do zamiatania, ponieważ albo by ją zgubili, albo zepsuli, albo ukradli. I właśnie ci ludzie zasiadają w Parlamencie Europejskim i decydują o naszym życiu. O tym, czy mamy jeść, czy nie jeść mięsa, czy powinniśmy jeździć samochodami i latać samolotami, czy możemy sobie palić we własnym piecu własnym węglem oraz czy możemy dbać o swoje zdrowie z pominięciem zbędnych szczepień na mało niebezpieczne schorzenia, z których robi się globalne zagrożenia. Tak więc na pytanie – czy leci z nami (eurounijny) pilot możemy odpowiedzieć tylko w jeden sposób. Że „dawno już wyskoczył na spadochronie” zostawiając ten bajzel bez nadzoru.

 

Gułag za mięso, piec i samochód

 

Niektórzy twierdzą, że „będziemy jeździć furmankami i chrustem grzać się przy ognisku”. A ja twierdzę, że to wersja optymistyczna. Wersja pesymistyczna brzmi – za używanie konia, jako zwierzęta pociągowego będziemy mogli dostać 15 lat eurogułagu, a za nieautoryzowane ognisko i użycie do tego celu drewna kolejne 10 lat. Totalny zamordyzm będzie taki, że ten za Stalina będzie się wydawał zaledwie niewinną igraszką.

 

Co ciekawe Europejski Zielony Ład w ramach tak zwanego Pakietu „Fit for 55”, który według zasiadających w Europarlamencie świrów jest zbyt mało radykalny i ma się przeistoczyć w tak zwany „Pakiet Fit for 65”, który będzie jeszcze bardziej radykalny i poroniony. Cóż skoro w tym kołchozie euro(p)oślica Sylwia Spurek nie jest jedną z najradykalniejszych, tylko mieści się w unijnej normie to nie jest dobrze z tym ciałem parlamentarnym. I pozostaje mieć nadzieję, że w 2035 roku Unii Europejskiej już dawno nie będzie. Przynajmniej w takiej skrajnie zideologizowanej lewackiej formie. Że zostanie ona rozsadzona od wewnątrz potężnymi siłami odśrodkowymi, a zwłaszcza potężnym oporem i buntem zniewolonych i coraz biedniejszych społeczeństw.

 

Na razie medialne robienie sieczki z mózgu działa, ale kiedy człowiek nie ma co do garnka włożyć i musi całą zimę siedzieć w zimnie to nawet największy głupiec mądrzeje. Może szwedzką Pippi Langstrum od klimatu i jej podobnych świrów klimatycznych. Jednak nawet one wymiękną, kiedy nie będą miały gdzie podłączyć swoich nowych smartfonów, bo sieć energetyczna nie będzie działała. I wtedy nasze gwiazdy się po prostu rozpłaczą, ponieważ nie będą mogły wrzucić na facebooka, czy instagrama kolejnego dnia walki o zatrzymanie zmian klimatycznych. Problemem jednak nie są te małoletnie, zasiadające w Parlamencie Europejskim wariatki, ale stojący za ich plecami lobbyści. Którzy piszą nam prawo pod samochody elektryczne, mięso z grzybów (tych ze ścian) i niemieckich producentów robionych w Chinach wiatraczków i fotowoltaik.

 

Zdzisław Markowski

Źródło: Zdzisław Markowski

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną