Nowe przypadki koronawirusa! W TYM kraju jest już czwarta fala!

0
0
0
/ źródło: pixabay.com

We Włoszech rośnie liczba zakażeń koronawirusem, co według ekspertów zapowiada nadejście kolejnej fali lub potwierdza, że już się zaczęła. Będzie ona, zapewniają, ograniczona. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 62 tys. nowych zakażeń i 62 zgonach na COVID-19.

Niespełna tydzień po zniesieniu większości restrykcji antypandemicznych we Włoszech trwa dyskusja specjalistów, którzy próbują ustalić, na jakim etapie znajduje się pandemia. Dominują głosy, że kolejnej fali wirusa należy spodziewać się w lipcu, ale nie trzeba się nadmiernie obawiać, lecz monitorować sytuację. Komentując obecny etap, wirusolog Fabrizio Pregliasco powiedział w radiu RAI: „Jesteśmy w połowie drogi, szczyt zakażeń będzie pod koniec lipca”. Jego zdaniem maseczkę należy dalej nosić w zatłoczonych miejscach, także na plaży, a zwłaszcza przy wejściu na nią.

 

Według włoskich ekspertów koronawirus staje się endemiczny, a zatem będzie okresowo powracał i już nie z taką siłą, z jaką wcześniej uderzał. To będą bardziej ograniczone i mniej niebezpieczne fale zakażeń, także ze względu na wysoki, 90-procentowy poziom wyszczepienia w kraju - zapewniają. Wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri stwierdził: „Przypadki Covid-19 wzrosną na pewno i będziemy mieli też następne fale, nie tylko tę w lecie, ale i sezonowe epidemie”. Zawsze, dodał, będą one bardziej ograniczone, jeśli chodzi o liczby i poważne objawy.

 

W dniach wzrostu zakażeń trwa też dyskusja na temat możliwości zniesienia izolacji domowej dla osób z pozytywnym wynikiem testu. “Jeśli celem jest koegzystencja z wirusem, to musimy nauczyć się też koegzystencji z zakażonymi” - ocenił drugi wiceminister zdrowia Andrea Costa. Nie wszyscy jednak podzielają jego opinię.

 

Są też głosy, że należy skoncentrować się teraz na nowej wersji szczepionki przeciwko wariantom koronawirusa, bo obecny subwariant Omikrona jest w stanie „ominąć” przeciwciała z preparatów, także z czwartej dawki.

 

Podobnego zdania jest także premier Mateusz Morawiecki. Premier był gościem podcastu "Przygody Przedsiębiorców". Prowadzący zapytali go m.in. o ocenę działań rządu podczas pandemii COVID-19, a także plany na najbliższe tygodnie. Szef rządu stwierdził, że ma nadzieję, iż nie będzie konieczny powrót do covidowych restrykcji, jednak rząd bierze pod uwagę różne scenariusze. W związku z tym także my powinniśmy być przygotowani na ewentualną kolejną falę zakażeń.

 

"Mam nadzieję, że nie, ale przestrzegam dzisiaj wszystkich przed tym, co może się stać jesienią. COVID-19 może wrócić, dlatego zachowujmy zasady sanitarne. To jedna rzecz, ale druga, to zaszczepmy się tą trzecią albo czasami czwartą dawką. Ja sam za kilka tygodni chcę przyjąć czwartą dawkę, ponownie się zaszczepić" – zadeklarował.

 

Szef rządu dodał, że od lat szczepi się co roku przeciw grypie i nie wyklucza, że gdyby taka opcja pojawiła się w przypadku COVID-19, skorzystałby z niej równie chętnie. "I chwalę sobie to [szczepienie przeciw grypie – red.]. Być może również na COVID-19 ci, którzy będą się chcieli szczepić, będą się mogli zaszczepić co roku i jeśli będzie taka możliwość, to ja tę szczepionkę chciałbym przyjąć przed sezonem jesiennym, ponieważ uważam, że ona chroniła. Wszystkich do tego zachęcam. Im więcej osób zostanie zaszczepionych, tym większa szansa, że również unikniemy jakichkolwiek perturbacji gospodarczych" – dodał.

 

WO

Źródło: onet.pl, PAP

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną