WILNO: Waldemar Tomaszewski według sondażu w II turze wyborów mera Wilna!
5 marca na Litwie odbędą się wybory samorządowe. Portal L24 przeprowadził w dniach 20-23 lutego telefoniczny sondaż wśród grupy wilnian. Według reprezentatywnej grupy mieszkańców Wilna do drugiej tury wyborów trafią Artūras Zuokas (21%) i Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin (15.5 %).
Lider Polaków z Wileńszczyzny Waldemar Tomaszewski od trzech kadencji pełni mandat eurodeputowanego, w latach 2000-2009 był posłem do litewskiego parlamentu. To dwukrotny kandydat na prezydenta Litwy. W Parlamencie Europejskim zasiada we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą również eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski. Warto dodać, że w wyborach prezydenckich w roku 2019 wszystkie przeprowadzone przez litewskie sondaże zaniżały poparcie dla Tomaszewskiego, który otrzymał finalnie o 100% więcej rzeczywistych głosów w wyborach. Przewodniczący AWPL-ZCHR ma zatem dzisiaj poważne szanse na zwycięstwo w I turze wyborów mera litewskiej stolicy!
Program wyborczy Tomaszewskiego i AWPL-ZChR
asz pakiet programowy można podzielić na trzy części. Pierwszym filarem są sprawy gospodarcze, infrastruktura Wilna, czyli stan dróg oraz transport miejski. Proponujemy nieodpłatną komunikację i to nie jest populistyczne hasło, ponieważ takie rozwiązanie istnieje w krajach bałtyckich. W Tallinnie bardzo się sprawdziło. Chciałbym wyliczyć cztery pozytywne aspekty: walka z zakorkowanym miastem, a mniej samochodów ma pozytywny wpływ na zielony ład. Warto podkreślić, że sektor transportu miejskiego jest dotowany przez stołeczny samorząd. Z biletów do kasy miasta trafia 20 mln euro, a cała branża to koszt 80 mln euro. Kolejną wartością dodaną jest to, że te 20 mln euro zostanie w portfelach mieszkańców. Więc to nie jest trwonienie pieniędzy, a wsparcie mieszkańców w niełatwych czasach.
W naszym programie stawiamy też na przedmieścia – Ponary, Grzegorzewo, Nowa Wilejka, Werki, Rossa, gdzie infrastruktura jest niekiedy gorsza niż w rejonach, chociaż to miasto i XXI wiek. W wielu miejscach nie ma wodociągów czy kanalizacji. Widzimy, że miasto jest zadbane w centrum i tu trzeba zrobić ukłon dla poprzedników, ale niektóre dzielnice na przedmieściach nie mają infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, więc należy to jak najszybciej naprawić. Są na to pieniądze unijne. Naszą uwagę kierujemy również na dzielnice sypialniane, gdzie mieszka większa liczba mieszkańców. Są tu problemy z parkowaniem samochodów, dojazdami, podjazdami.
Kolejny punkt obejmuje kulturę i oświatę, a trzeci – sprawy duchowe, co bardzo wyraźnie podkreślamy w swoich hasłach. Chodzi przede wszystkim o wartości chrześcijańskie, tradycyjną rodzinę i uczciwą politykę.”
– powiedział Waldemar Tomaszewski 15 lutego w wywiadzie dla telewizji LRT.
Na pytanie litewskiej telewizji o to, czym dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin jest uczciwa polityka i potrzeby zwykłego człowieka Waldemar Tomaszewski odpowiedział:
Za uczciwą polityką widzimy w zasadzie wszystko. Całe życie. Po pierwsze nasza hasła nie są górnolotne, pracujemy zgodnie z nimi od wielu lat. Nie byliśmy wplątani w żadne skandale. Poza tym w uczciwej polityce chodzi o dbanie o „prostego człowieka”, nienadużywanie stanowisk, myślenie o szeregowym wyborcy, spełnianie swojego obowiązku, czyli o angażowanie się, o oddawanie swoich sił i talentów dla ludzi. To wszystko ukrywa się pod hasłem uczciwa polityka.
Są ludzie, którzy mają określone pozycje w społeczeństwie – osoby ze sfery biznesu czy właściciele przedsiębiorstw, czy inne osoby, które i tak dają sobie radę. Im ta opiekuńczość władzy nie jest potrzebna, wręcz odwrotnie. Część z nich nawet wspiera innych. Natomiast obowiązkiem uczciwych polityków jest myślenie o tych, którzy sami nie mogą sobie poradzić. Takich ludzi jest sporo. Na przykład emeryci. Ostatnio głośno jest o rekompensatach za ogrzewanie. Jeszcze połowa mieszkańców kraju nie otrzymała pieniędzy, ludzie się denerwują. System Ministerstwa Opieki Socjalnej i Pracy działa źle. Chodzi o tych ludzi, którzy samodzielnie nie potrafią o siebie zadbać, nie potrafią poprawnie wypełnić wniosków. O takie osoby należy dbać. Trzeba dostosować do nich system. Ktoś może z braku wykształcenia, ktoś z braku znajomości języka państwowego, co też jest bardzo ważne. Trzeba tym ludziom pomagać poprzez struktury władzy. Można to organizować i na podstawie naszych samorządów na Wileńszczyźnie. Dobrym przykładem jest deklarowanie zasiewów. W 2004 roku po przystąpieniu Litwy do EU to było nowością, ludzie panikowali. My do gmin zaprosiliśmy specjalistów ds. rolnych. Tego w kraju jeszcze nie było. Dopiero po 10 latach ministerstwo zasugerowało, żeby pozostałe gminy również w ten sposób działały. I o to chodzi w dbaniu o szeregowego obywatela, który dzisiaj, być może, nie zawsze potrafi się odnaleźć w tej transformacji.”
Inni kandydaci na mera Wilna jedynie tłem
Pozostali kandydaci otrzymują w granicach 10 procent poparcia – Valdas Benkunskas (11 %) i Tomas Vytautas Raskevičius (8,5 %). Na polityka, do niedawna konserwatywnego, Mykolasa Majauskasa zamierza głosować 7,5 % przepytanych. Pozostali kandydaci cieszą się poparciem w granicach poniżej 5 procent – Rasa Budbergytė (4,0 % proc.), Petras Gražulis (4,0 %), Stasys Jakeliūnas (1,0 %), Lukas Savickas (1,0 %), Valdas Tutkus (1,0 %).
Z zestawienia wynika, że 24,5 procent przepytanych wilnian nie odpowiedziało na pytanie sondażu, nie zdecydowało bądź nie wiedzą, na kogo oddadzą swój głos. Sondaż przeprowadzono na grupie 200 osób.
Źródło: L24.lt/LRT/Piotr Galicki
Źródło: Redakcja