Kennedy rzuca wyzwanie Bidenowi (FELIETON)

0
0
0
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / prawy.pl

Chodzi o Roberta F. Kennedy`ego Jr, syna zamordowanego w 1968 roku podczas prawyborów Roberta F. Kennedy`ego (alias Bobby), który w zeszłym tygodniu ogłosił start w wyścigu do Białego Domu.

RFK Jr będzie  startował w wewnętrznych zmaganiach z ramienia Demokratów, tym samym staje w szranki wyborcze z urzędującym prezydentem Joe Bidenem, również Demokratą. Podobno Biden zadeklaruje ubieganie się o przywództwo Stanów Zjednoczonych lada dzień.   Miażdżąca krytyka kadencji Bidena, jaką Kennedy zademonstrował podczas inaugurującego kampanię wyborczą przemówienia w Bostonie, nie pozostawia złudzeń, że walka wewnątrz partii zapowiada się „na noże” i wszelkie chwyty będą dozwolone. Ta krytyka pokazuje też dużą polaryzację poglądów w niejednolitym, jak się okazuje, obozie Demokratów. Z pierwszych sondaży wynika, że 14 proc. osób, które głosowały na Bidena jest teraz skłonna oddać głos na Kennedy`ego. Mimo znanego nazwiska i legendy rodzinnej RFKJr (jest on także  bratankiem zamordowanego prezydenta Johna F. Kennedy`ego) nie będzie miał zwycięstwa podanego na tacy. Biznesowy i polityczny układ wspierający urzędującego prezydenta zrobi wszystko, aby zachować wpływy wraz z dostępem do intratnych interesów gwarantujących pomnażanie fortuny. Układ ma sobą nie tylko ogromne pieniądze, ale też  mainstreamowe media.   Już pierwsze informacje najważniejszych amerykańskich dzienników określiły start RFKJ jako żart, wypominając mu rolę symbolu amerykańskiego ruchu antyszczepionkowego, podważającego „dowody naukowe” skuteczności szczepionek na Covid -19.  Kennedy Jr. krytykował sposób, w jaki rząd federalny postępuje  z pandemią, porównując metody do nazistowskich Niemiec.   Na antyszczepionkowym wiecu w Nowym Yorku w 2021 roku mówił: „Blokada była największą zmianą bogactwa w historii ludzkości. Przesunęliśmy 4 biliony dolarów z klasy średniej w tym kraju do superbogaczy. Stworzyliśmy 500 nowych miliarderów”. „Amazon zamknął wszystkich swoich konkurentów; zamknięto 3,3 miliona firm”.   Nie należy się spodziewać, że teraz krytyczne zapatrywania Kennedy`ego na administrację Bidena będą przez media odpowiednio nagłaśniane, chociaż informacja o postrzeganiu amerykańskiej rzeczywistości przez kandydata na prezydenta przecież się w demokratycznym systemie należy. Mało kto wróży RFKJ powodzenie w wyborach, niektórzy jednak uważają, że będzie on czymś w rodzaju kija w mrowisko, co może otworzy oczy Amerykanom, uśpionym manipulacjami inżynierii społecznej.   Na starcie Kennedy schował swoje antyszczepionkowe poglądy do kieszeni, wiedząc jak bardzo są kontrowersyjne. Dlatego skupił się na sprawach bytowych Amerykanów, w inny sposób artykułując hasło Donalda Trumpa „Najpierw Ameryka” czy ”Chcę uczynić Amerykę znów wielką”. Nieprzypadkowa była inauguracja jego kampanii w Bostonie, gdzie  w 1773 r.  zatopiono w morzu transport angielskiej herbaty, rozpoczynając wojnę o niepodległość Stanów Zjednoczonych.   - Moją misją na najbliższe 18 miesięcy tej kampanii i przez całą moją prezydenturę będzie położyć kres skorumpowanemu połączeniu władzy państwowej i korporacyjnej, które zrujnowało gospodarkę, rozbiło klasę średnią, zanieczyściło nasze krajobrazy i wody, zatruło nasze dzieci i ograbiło nas z naszych wartości i wolności – powiedział. „Misją(…) będzie zakończenie skorumpowanej fuzji władzy państwowej i korporacyjnej, która grozi teraz w naszym kraju narzuceniem nowego rodzaju korporacyjnego feudalizmu. Chce utowarowić nasze dzieci, truć dzieci i naszych ludzi chemikaliami i lekami farmaceutycznymi; rozminowywać nasze aktywa; wydrążyć klasę średnią i utrzymywać nas w ciągłym stanie wojny”.   Kennedy bezlitośnie uderza w establishment, atakując kapitalizm kumoterski, militarny kompleks przemysłowy i rolę USA jako światowego żandarma, „który doprowadził do bezzasadnej inwazji Stanów Zjednoczonych na Irak w 2003 roku.” Podkreśla, że dziś wielu Amerykanów głoduje, a zostają pozbawieni pomocy, gdyż zamiast tego rząd wydaje pieniądze  na utrzymanie 800 baz wojskowych na całym świecie. Przypomina, że amerykańskie wojsko pochłania rocznie 880 miliardów dolarów z budżetu państwa, ale przecież to nie zbrojenia, a gospodarka stanowi o sile państwa.   I apeluje: „Dajcie mi kawałek ziemi i miecz, a odzyskam ten kraj z waszą pomocą – z pomocą wszystkich bezdomnych Republikanów, Demokratów i Niezależnych, którzy są przede wszystkim Amerykanami.”   Alicja Dołowska  

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną