Wojsko USA do TEGO wzywa. Chodzi o sztuczną inteligencję

0
0
0
Robot
Robot / Pixabay

Jak donosi Marinetimes, po wielu latach skarg nad niebotycznymi programami pozyskiwania broni z rosnącymi wymaganiami prowadzącymi do długich opóźnień i przekroczeń budżetu, Pentagon musi teraz zmierzyć się z innym problemem: jak zatrzymać broń i systemy, które są tanie jak barszcz.

Rosnący problem niedrogich systemów bezzałogowych wykorzystujących autonomię i sztuczną inteligencję jest od dawna przedmiotem badań i dyskusji wojskowych. Jednak trwający konflikt na Ukrainie uwypuklił, jak skuteczna może być inteligentna technologia dostępna dla każdego w neutralizowaniu skomplikowanych narzędzi konwencjonalnej wojny. W jednym z przykładów z wojny, Ukraina podobno użyła wyprodukowanego w Chinach drona DJI o wartości 2000 dol. do zniszczenia rosyjskiego czołgu T-90 wartego miliony dolarów.

Opierając się na nowo odkrytym wyzwaniu, podsekretarz obrony USA ds. badań i inżynierii opublikował w maju oświadczenie o tej potrzebie, wzywając przemysł do pomocy w opracowaniu nowej broni, która może skutecznie sprostać nowemu zagrożeniu ze strony bezzałogowych, autonomicznych i opartych na sztucznej inteligencji systemów obronnych.

"Wielodomenowe systemy bezzałogowe (UxS) nadal stanowią zagrożenie dla sił zbrojnych USA na całym świecie. Zagrożenie to rozszerza się we wszystkich regionach krajowych i międzynarodowych", zaczyna się oświadczenie, powołując się na dyrektywę zawartą w Narodowej Strategii Obrony 2022. "Zagrożenie to nie dotyczy już tylko domeny powietrznej, ale także domen naziemnych, podziemnych, morskich i podmorskich. Państwa będące bliskimi przeciwnikami szybko włączają solidne zdolności UxS do swoich formacji wojskowych, a podmioty niepaństwowe wykorzystują UxS do zwiększenia swojej asymetrycznej przewagi".

Podczas gdy drony powietrzne miały najwięcej okazji do odciśnięcia piętna na polu bitwy, zarówno na Ukrainie, jak i w konflikcie o Górski Karabach w 2020 roku na Południowym Kaukazie, systemy podwodne mogą nie być daleko w tyle.

Ukraińskie bezzałogowe okręty podwodne, takie jak Toloka TLK-150, prawdopodobnie już były odpowiedzialne za ograniczenie rosyjskiej agresji na morzu.

A w sferze podziemnej, która ma stać się coraz bardziej krytyczną domeną, ponieważ coraz więcej konfliktów rozgrywa się w dużych miastach i wokół nich, Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony pracuje nad opracowaniem bezzałogowych systemów, które mogą poruszać się w ciasnych i ciemnych przestrzeniach.

W niedawno opublikowanym oświadczeniu wezwano do opracowania broni, która może zniszczyć lub powstrzymać zagrożenia bezzałogowe w następujący sposób: wyłączanie zdolności wykrywania rojów dronów, tworzenie barier lub przeszkód utrudniających nawigację, wykorzystanie obrony kinetycznej, ukierunkowanej energii i łącza kontrolnego w celu odparcia lub uniknięcia fizycznych i elektronicznych ataków systemów bezzałogowych "bez wyczerpywania zdolności obronnych", zapewnienie możliwości oceny w celu pomiaru skuteczności tych podejść obronnych.

Warto zauważyć, że Departament Obrony dostarczył pakiet pomocy dla Ukrainy, ogłoszony w kwietniu, który obejmował ciężarówki z działami 30 mm i systemy rakietowe naprowadzane laserowo przeznaczone do niszczenia dronów. Ale nowe oświadczenie podkreśla, jak trudne jest pokonanie taniego, inteligentnego zagrożenia, które wciąż nadchodzi, bez względu na to, ile pojedynczych platform zostanie zestrzelonych.

Źródło: marinetimes

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną