Pierwszy Włoch wszczepił sobie 5 czipów. „By płacić i gromadzić dane”
35-letni Włoch jako pierwszy obywatel tego kraju wszczepił sobie w dłoń pięć mikroczipów. Dzięki takiemu rozwiązaniu może on płacić „ręką”. Otwiera drzwi do swojego domu czy wchodzi na siłownie nie pokazując swojej przepustki.
Niecodzienny eksperyment został przeprowadzony przez Mattię Coffettiego, eksperta w dziedzinie bezpieczeństwa informatycznego, który stał się pionierem podskórnych urządzeń elektronicznych we Włoszech.
Działanie mikroczipów
"Mikroczipy nie posiadają lokalizatorów i działają tak samo jak te, które znajdują się na kartach bankomatowych i kredytowych. Umieszczenie ich pod skórą pozwala na wyjście bez tradycyjnych kart i płacenie za zakupy" - wyjaśnił włoskim mediom.
Jego działania przyczyniły się także do obalenia informacji związanych z pandemią COVID-19. "Byli tacy, którzy twierdzili, że miejsce szczepienia przeciwko COVID-19 staje się magnetyczne. Sam widziałem, jak ludzie próbowali przyciągać przedmioty, aby udowodnić tę teorię" - powiedział.
Szczepionka do czipów
Kosztujące kilkaset euro urządzenia zostały wszczepione przez młodego Włocha przy użyciu standardowej szczepionki w specjalistycznych centrach, w tym również w salonach tatuażu i piercingu. Ta sama metoda jest stosowana przy wszczepianiu mikroczipów u psów i kotów.
Chociaż mikroczipy nie nadają Coffettiemu supermocy ani nie uczyniły go cyborgiem, z pewnością stał się on awangardowym pionierem.
"Mikroczipy służą mi obecnie do płacenia, gromadzenia i wymiany danych, ale mają nieskończone możliwości, szczególnie w dziedzinie medycyny" - podkreślił włoski innowator. Powiedział również, że w przyszłości ta technologia pozwoli na obserwację mózgu i być może ułatwi znalezienie lekarstwa na choroby Parkinsona i Alzheimera.
Kolejna osoba z mikroczipem
W czerwcu 2021 było głośno o Niemce, która także zdecydowała się na takie rozwiązanie. Podobnie jak teraz Włoch, 60-latka wszczepionym w nadgarstek czipem wielkości ziarnka ryżu otwiera drzwi domu, kolejnym gestem uruchamia komputer albo płaci w supermarkecie.
- Rolnictwo bardzo lubi technikę i wiem o tym dzięki moim zwierzętom. Żadne jeszcze od tego nie umarło, więc i ja nie mam obaw – tłumaczyła.
Zdania co do bezpieczeństwa danych w mikroczipach pod skórą są podzielone. Według informacji podanych przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung“, eksperci alarmują, że istnieje podwyższone ryzyko kradzieży danych związane z mikroczipami. Hakerom udało się już zeskanować czipy podczas przechodzenia obok osoby, co pozwoliło im uzyskać dostęp do wrażliwych danych przechowywanych na tych chipach.
Mikroczipy to małe, bezprzewodowe urządzenia elektroniczne, które mogą być wszczepione pod skórę. Są one zazwyczaj o rozmiarze od kilku milimetrów do kilku centymetrów i zawierają mikroprocesor oraz pamięć, która może przechowywać informacje.
WO
Źródło: dw.com, i.pl