Generał Sikorski – niedoceniony generał Bitwy Warszawskiej
W lipcu obchodziliśmy rocznicę katastrofy gibraltarskiej, w której zginął premier rządu RP na uchodźctwie i naczelny wódz Polskich Sił Zbrojnych gen. bryg. Władysław Sikorski. Na temat okoliczności śmierci generała powstało dziesiątki opracowań wskazujących na skrajne odmienne kierunki sił, które stały za zamachem na generała. Niestety, dopóki rząd brytyjski nie odtajni swoich archiwów, w zasobach których znajdują się stosowne tajne dokumenty, to nie poznamy prawdy na temat tamtych wydarzeń. W świadomości polskiego społeczeństwa mało znanym epizodem w życiu generała pozostają jego osiągnięcia jako dowódcy i wybitnego teoretyka wojskowości, którego tezy na temat charakteru i sposobu prowadzenia kolejnej wojny światowej w zdecydowanej większości się sprawdziły.
Kiedy do polski przybyła francuska misja wojskowa której zadaniem było wsparcie polskiego sztabu generalnego wobec zbliżających się do stolicy bolszewickich hord okazało się, że francuscy doradcy próbują przeszczepić swoje doświadczenia wojenne na polski grunt. Tymczasem francuskie doświadczenia frontowe były odmienne od tego co działo się na wschodnim teatrze działań wojennych. To Sikorski jako jedyny z grona polskich generałów miał odwagę wprost wytknąć francuskim oficerom, że ich koncepcje się w Polsce nie sprawdzą.
W trakcie Bitwy Warszawskiej Sikorski dowodził 5 Armią, której linia obrony ciągnęła od Modlina do granicy Prus Wschodnich, przeciwko siłom, którymi dowodził miał cztery armie bolszewickie. Choć pierwotnie odcinek broniony przez żołnierzy Sikorskiego miał być pobocznym epizodem w trakcie bitwy o obronę stolicy, to na skutek zmiany kierunku uderzenia przez bolszewików stał się głównym teatrem zmagań. Jego sposób myślenia w zakresie strategii i taktyki doskonale wpisywał się w zwycięski plan bitwy opracowany przez gen. Rozwadowskiego. Był zwolennikiem działań manewrowych. Sikorski dowodził na pierwszej linii zagrzewając żołnierzy do walki.
Po wojnie choć Piłsudski obdarzył go zaufaniem mianując Szefem Sztabu. To bardzo szybko jednak nastawienie akolitów Piłsudskiego uległo zmianie. Piłsudski liczył na podporządkowanie się Sikorskiego jego woli, nie brał jednak pod uwagę, że Sikorski miał własne ambicje polityczne i nie uważał się za gorszego od niego.
Celem scalenia i wzrostu poczucia jedności w korpusie starszych oficerów, mocno już wtedy skonfliktowanych, Sikorski za wiedzą Piłsudskiego powołał tajną organizację Honor i Ojczyzna. Wkrótce jednak stronnicy marszałka uznali, że inicjatywa ma antypiłsudczykowski charakter i rozpoczęli konfrontację z nim. Atak poprzedził krytyczny fragment artykułu Sikorskiego na łamach miesięcznika wojskowego „Bellona”, w którym to artykule nawiązał on od błędów dowódczych z czasu wojny z bolszewikami, wykazując anachronizm w myśleniu Piłsudskiego. Ta wypowiedź stała się jeszcze jednym elementem zapalnym konfliktu. Piłsudski publicznie zniesławia Sikorskiego a następnie bojkotuje wielkie manewry wojska polskiego, które Sikorski przygotowywał wspólnie z Rozwadowskim. Manewry pokazały wysoki stopień wyszkolenia i profesjonalizacji WP stawiając je na piedestale najsilniejszych armii lądowych na kontynencie obok francuskiej i radzieckiej. Sukces Sikorskiego z pewnością nie ucieszył jego adwersarza.
W 1928 roku Sikorski opublikował swoje wspomnienia Nad Wisła i Wkrą. Studium do polsko-rosyjskiej wojny 1920 roku. W publikacji tej podkreśla, że za sukcesem roku 1920, stał Rozwadowski, on sam oraz inni generałowie, a udział Piłsudskiego w sukcesie był znikomy. Publikacja rozsierdziła Piłsudskiego, który doprowadził do usunięcia Sikorskiego z czynnej służby. Po zaginięciu gen. Zagórskiego, który nie ukrywał swojej niechęci do Piłsudskiego oraz brutalności i bezprawiu aparatu sanacji Sikorski obawiał się o swoje życie. Gen. Zagórski wielokrotnie przestrzegał Sikorskiego przed piłsudczykowskimi fanatykami. Sikorski starał się mieć zawsze pod ręką broń, zwłaszcza wtedy, kiedy Piłsudski był zagranicą, ponieważ wtedy ginęli, bądź katowani byli przez nieznanych sprawców jego przeciwnicy polityczni. Podczas wystąpień publicznych korzystał też z cywilnej ochrony oddanych mu byłych żołnierzy. Mimo, iż był w latach 30-tych jednym z najwybitniejszych publicystów wojskowych i teoretyków wojskowości w świecie, doskonale przewidującym charakter przyszłej wojny globalnej, sanacyjna armia nie była zainteresowania wdrażaniem jego koncepcji w życie. W 1935 roku Sikorski wydał książkę Przyszła wojna – jej możliwości i charakter oraz związane z nimi zagadnienia obrony kraju. W publikacji tej niczym prorok, Sikorski przewidział z ogromną dokładnością charakter przyszłego konfliktu światowego. W 1935 roku książkę tę wydano we Francji. Następnie doczekała się zainteresowania ze strony armii niemieckiej, radzieckiej, a nawet tureckiej. W 1942 roku została wydana w Wielkiej Brytanii, rok później w USA. Kiedy chcieli wydać ją Brytyjczycy, to musieli skorzystać z francuskiego tłumaczenia, ponieważ żadna z polskich placówek dyplomatycznych nie posiadała polskiego wydania. Co ciekawe książkę w Polsce przed wojną wydało wydawnictwo prawnicze a nie wojskowa Bellona, wskazując tym samym kompletny brak zainteresowania nowatorską publikacją Sikorskiego. O tym jakim poważaniem cieszył generał świadczy również rozmowa, którą odbył w trakcie wizyty w USA, kiedy to na spotkaniu z prezydentem USA Franklinem Delano Rooseveltem pytany był o jego opinie na temat sytuacji na poszczególnych frontach II wojny, dalszych perspektywach rozwoju sytuacji oraz o komentarz do planowanych operacji inwazji morskiej wojsk alianckich w Europie.
Generał Sikorski choć był wojskowym samoukiem wykazał się ogromnymi zdolnościami analitycznymi, zdolnością przewidywania i błyskotliwością oraz odwagą. Wszystkie te cechy stawiają go w gronie najwybitniejszych polskich dowódców i strategów w całej historii polskiej myśli wojskowej.
Źródło: własne