Komuniści z Nikaragui wydalili jezuitów i przejęli ich majątek
"Jest to polityka rządu, która systematycznie narusza prawa człowieka i wydaje się mieć na celu konsolidację państwa totalitarnego" - czytamy w oświadczeniu Jezuitów Ameryki Środkowej.
Zaledwie tydzień po skonfiskowaniu Uniwersytetu Ameryki Środkowej zakonowi jezuitów, dyktator Nikaragui Daniel Ortega unieważnił status prawny zakonu w kraju i przejął cały jego majątek.
W środę, 23 sierpnia, komunistyczny dyktator ogłosił, że Towarzystwo Jezusowe, założone przez św. Ignacego z Loyoli, jest nielegalne w Nikaragui. Jednocześnie rząd skonfiskował wszystkie nieruchomości należące do zakonu misyjnego.
Posunięcie to nastąpiło zaledwie tydzień po tym, jak rząd siłą przejął jezuicki Uniwersytet Ameryki Środkowej (UCA), nazywając go "centrum terroryzmu" i twierdząc, że jezuici nie przestrzegali przepisów podatkowych. Uniwersytet, położony w stolicy kraju Managui, chronił tysiące studentów, którzy wzięli udział w protestach przeciwko reżimowi Ortegi w 2018 roku. Wraz z innymi uniwersytetami w Managui służył jako epicentrum demonstracji przeciwko Ortedze, co doprowadziło do brutalnej rozprawy rządu, w której zginęło ponad 300 cywilów, zanim demonstracje zostały stłumione.
Sprzeciwiając się zajęciu ich własności i faktycznemu wydaleniu z kraju, jezuici z Ameryki Środkowej wydali w zeszłym tygodniu oświadczenie ze swojej regionalnej siedziby w Salwadorze. "Jest to polityka rządu, która systematycznie narusza prawa człowieka i wydaje się mieć na celu konsolidację państwa totalitarnego" - oświadczyli. "Te poważne oskarżenia są całkowicie fałszywe i bezpodstawne".
Źródło: LifeSiteNews