Wlk. Brytania: 60 proc. zmarłych w 2022 czekało na wizytę u lekarza

Dziennik "The Times" uzyskał te informacje, korzystając z prawa dostępu do informacji publicznej w odniesieniu do różnych jednostek NHS (National Health Service), brytyjskiej publicznej służby zdrowia. Chociaż uzyskał dane tylko z około jednej trzeciej jednostek, przeprowadził ekstrapolację i oszacował, że liczba zgonów osób oczekujących na wizytę lekarską lub zabieg wyniosła 338 700, co stanowiło 62,7% wszystkich 540 300 zgonów w Anglii w 2022 roku.

Brak leczenia

Gazeta zwraca uwagę, że pomimo braku informacji o przyczynach tych zgonów i czy były one związane z oczekującym leczeniem, odnotowuje znaczący wzrost w ciągu ostatnich lat. W 2018 roku zmarło 240 700 osób oczekujących na wizytę lekarską lub zabieg, co stanowiło 47,6% wszystkich zgonów.

Według danych opublikowanych w sierpniu, na koniec czerwca 7,6 miliona osób w Anglii oczekiwało na wizytę u lekarza lub zaplanowany zabieg, co stanowi najwyższą odnotowaną liczbę od 2007 roku, kiedy rozpoczęto zbieranie tych danych.

Brytyjski premier Rishi Sunak ogłosił w styczniu, że redukcja listy oczekujących jest jednym z jego pięciu priorytetów na ten rok, ale od tego czasu lista oczekujących nadal rośnie. Strajki lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia, które trwają od kilku miesięcy, znacząco przyczyniły się do odwołania około miliona wizyt lekarskich i zabiegów.

Polski problem

Kolejki do lekarzy są problemem także w Posce. Istnieje on od wielu lat. Pacjenci często muszą czekać na wizytę u specjalisty lub na wykonanie zabiegu medycznego przez długi czas. W niektórych dziedzinach medycyny, takich jak kardiologia czy gastroenterologia, brakuje odpowiedniej liczby specjalistów, co prowadzi do długich kolejek pacjentów.

Jednak nie tylko brakuje lekarzy specjalistów, ale także pielęgniarek i personelu pomocniczego, co utrudnia obsługę pacjentów.      

Co więcej, starzejące się społeczeństwo prowadzi do większej liczby pacjentów potrzebujących opieki medycznej, co zwiększa obciążenie systemu opieki zdrowotnej. Należy zatem spodziewać się pogłębienia tego problemu, chyba że ktoś w końcu znajdzie receptę na powolną służbę zdrowia.