Warzecha nie gryzie się w język. „Wybory dla idiotów”

0
0
3
Warzecha
Warzecha / zrzut ekranu

Publicysta Łukasz Warzecha właśnie wypowiedział się na temat wyborów. Oto co powiedział.

Wybory parlamentarne odbędą się już niedługo. Z tego też powodu na ich temat jest coraz to głośniej. Tym razem w jednym z odcinków wideobloga publicysta Łukasz Warzecha wypowiedział się w tej kwestii. Padły ostre słowa. 

" Nie ma dyskusji o statusie, uprawnieniach, socjalu dla uchodźców z Ukrainy oraz kosztach ich pobytu. Nie ma dyskusji o polityce migracyjnej, o tym, kogo powinniśmy w Polsce przyjmować do pracy, z jakich krajów, w jakiej liczbie, na jakich zasadach, jakie mogą być tego konsekwencje, również polityczne. Nie mamy dyskusji o stanie finansów państwa i zadłużeniu Polski. Przypomnę, że dług publiczny Rzeczypospolitej to już jest dobrze ponad 1,6 biliona złotych. Na przyszły rok szykuje się rekordowy deficyt, inflacja wciąż jest powyżej 10 procent"

-powiedział. 

"Nie ma dyskusji o tym, skąd wziąć pieniądze na zbrojenia (…) bardzo słuszne jest unowocześnianie naszej armii, ale zastanawiająca, zadziwiająca, nieodpowiedzialna jest sytuacja, w której rząd nie wskazuje, jakim dokładnie się to odbywa kosztem, ani skąd zamierza wziąć pieniądze na zapłacenie za ten sprzęt.  Nie ma dyskusji o sposobie naprawy sądownictwa w uporządkowany sposób. Są pewne kręgi wokół Koalicji Obywatelskiej, które z oczywistych powodów o tym mówią, natomiast trudno to nazwać dyskusją, zwłaszcza, że duża część tych pomysłów jest bardzo radykalna "

-dodał. 

 "Przede wszystkim – i to jest bardzo ważna sprawa – nie ma dyskusji o konsekwencjach polityki klimatycznej Unii Europejskiej dla Polski "

-podkreślił. 

To jednak nie wszystko. 

"Wreszcie, nie ma dyskusji o zakresie obywatelskich wolności, prywatności, o kontroli nad służbami i nad ich działaniami. To jest prowizoryczny, bardzo skrótowy wybór tematów, o których np. ja bym chciał coś usłyszeć i zdaję sobie sprawę z tego, że oczywiście kampania to jest teatr, oczywiście na wiecach wyborczych nie będą politycy omawiali szczegółów związanych z wejściem w życie ETS2, ale problem polega na tym, że tego nigdzie nie ma. Mamy (…) referendum dla idiotów, czyli pomyślane w taki sposób, jakby wyborcy, uczestnicy potencjalni tego referendum byli idiotami. Tak samo w tej chwili mamy wybory dla idiotów"

-zaznaczył. 

 

 

Źródło: Redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną