Szokujące doniesienia NIK na temat szpitali tymczasowych
Jak donosi Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie, szpitale tymczasowe dla chorych na COVID-19 tworzone w Polsce od października 2020 r. na niespotykaną w Europie skalę, powstawały bez żadnego planu, bez rzetelnej analizy danych o sytuacji epidemicznej i dostępności kadr medycznych, a także bez kalkulacji kosztów.
Jak się okazuje, decyzje o utworzeniu wielu z 33 szpitali tymczasowych wydawane były bez związku z aktualną sytuacją epidemiczną. Na trzy placówki, które tworzono, ale które nie zostały uruchomione, wydano niemal 31,5 mln zł. Z tego ponad 29 mln zł poszło na utworzenie i utrzymanie szpitala tymczasowego w hali Netto Arena w Szczecinie, w którym nie przyjęto ani jednego pacjenta.
Na stronie NIK-u czytamy: „Nieskoordynowane w skali kraju działania doprowadziły do powstania nadmiernej, w stosunku do potrzeb, rezerwy łóżek covidowych i personelu medycznego. W efekcie od marca 2020 r. do kwietnia 2022 r. koszty utrzymania gotowości do udzielania świadczeń pacjentom z COVID-19 we wszystkich przystosowanych do tego szpitalach wyniosły ok. 7 mld zł, podczas gdy w tym samym okresie, na faktyczne leczenie pacjentów zakażonych wirusem SARS-COV2 państwo wydało niecałe 5 mld zł”.
Oznacza to, że ponad 2 mld zł więcej kosztowało utrzymanie pustych łóżek szpitalnych oraz opłacenie gotowości lekarzy niż samo leczenie! Wedle NIK samo to jest dowodem na nieudolność dwóch kolejnych Ministrów Zdrowia, Łukasza Szumowskiego i Adama Niedzielskiego.
Szpitale tymczasowe, które kosztowały budżet państwa w sumie 941,6 mln zł, zaczęły powstać w październiku 2020 r. Minister Zdrowia, bez żadnej analizy potrzeb i kosztów, zaczął decydować o ulokowaniu kolejnych takich placówek w obiektach wielkopowierzchniowych: na stadionach, w centrach wystawienniczych czy w halach widowiskowo-sportowych. Nakłady na 14 tego rodzaju szpitali wyniosły ponad 612,6 mln zł, czyli 2/3 kwoty, która została przeznaczona na utworzenie, funkcjonowanie i likwidację wszystkich szpitali tymczasowych, w Polsce. Zdaniem NIK, te szpitale w ogóle nie były potrzebne, a właściwa rezerwa łóżek kowidowych i bez tego była zachowana.
Tymczasem nakłady na takie szpitale w przeliczeniu na jedno łóżko wyniosły niemal 149 tys. zł i były dwukrotnie wyższe niż w szpitalach tymczasowych, utworzonych w obiektach przeznaczonych do udzielania świadczeń leczniczych. Czterokrotnie wyższe były natomiast nakłady na szpitale wielkopowierzchniowe w przeliczeniu na jednego pacjenta, bo wyniosły prawie 36 tys. zł.
NIK podkreśla, że wydatki na takie placówki były niecelowe, nieefektywne i nie przyniosły trwałych rezultatów. Po zakończeniu działalności wszystkie szpitale funkcjonujące w obiektach wielkopowierzchniowych zostały zlikwidowane. Niecelowe i nieuzasadnione było także, zdaniem NIK, wydanie przez NFZ ze środków Funduszu przeciwdziałania COVID-19 niemal 166 mln zł na pokrycie kosztów utrzymywania przez te szpitale gotowości do udzielania świadczeń.
Tworzenie nadmiernej rezerwy łóżek covidowych wraz z obsadą personelu medycznego, który nie leczył, pogorszyło także sytuację innych pacjentów. Ograniczyło bowiem „istotnie” dostęp do leczenia szpitalnego dla pacjentów z innymi schorzeniami niż COVID-19. Według oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia do końca kwietnia 2023 r. na COVID-19 zmarło w Polsce ponad 119,5 tys. osób. Z kolei Główny Urząd Statystyczny podał, że w 2020 r. odnotowano o ponad 67 tys. zgonów więcej niż w roku poprzednim, a w 2021 r. ich liczba przekroczyła o blisko 154 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 5 lat. Ta nadmierna śmiertelność była zarówno bezpośrednim skutkiem zachorowań na COVID-19, jak i skutkiem ograniczenia dostępu do świadczeń dla pacjentów z innymi schorzeniami.
Zwykle w jednym kraju tworzono najwyżej dwa szpitale tymczasowe, w których na pacjentów czekało od 300 do 1300 łóżek. Tymczasem w Polsce utworzono 33 szpitale tymczasowe, z czego 32 uruchomiono.
Źródło: NIK