UE popiera nowe limity zanieczyszczenia powietrza, ale opóźnia ich wprowadzenie
Europosłowie głosują za wytycznymi WHO w sprawie kilku substancji, ale centroprawicowy sprzeciw opóźnia ich wdrożenie o pięć lat.
Unia Europejska zagłosowała za oczyszczeniem powietrza poprzez ustanowienie surowych limitów zanieczyszczeń, co zdaniem ekspertów pozwoli zaoszczędzić życie i pieniądze.
Parlament Europejski zgodził się w środę na ograniczenie stężenia kilku niebezpiecznych substancji do poziomów określonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jednak po ostrej reakcji ze strony centroprawicowych polityków, zdecydował się przesunąć datę osiągnięcia limitów WHO o pięć lat.
"To wspaniała wiadomość dla wszystkich obywateli Europy, zwłaszcza milionów osób cierpiących na choroby płuc, takie jak astma i przewlekła obturacyjna choroba płuc" - powiedziała Zorana Jovanovic Andersen, epidemiolog z Uniwersytetu w Kopenhadze i przewodnicząca komisji ds. środowiska i zdrowia Europejskiego Towarzystwa Oddechowego.
Głosowanie "jest ważnym krokiem we właściwym kierunku w kierunku czystego powietrza dla wszystkich, mimo że pełne dostosowanie do WHO zostało przesunięte z 2030 r. na 2035 r.", powiedziała.
Prawie każdy mieszkaniec europejskich obszarów miejskich oddycha powietrzem zawierającym wystarczającą ilość drobnych cząstek, aby przekroczyć roczny zalecany przez WHO poziom 5 µg/m3. Cząsteczki te, znane jako PM2.5, są wystarczająco małe, aby przedostać się do krwiobiegu, gdzie rozprzestrzeniają się w organizmie i uszkadzają narządy.
Naukowcy i lekarze szacują, że zanieczyszczenie powietrza na zewnątrz - w tym inne szkodliwe gazy, takie jak dwutlenek azotu, dwutlenek siarki i ozon - zabija 300 000 osób w Europie każdego roku.
"Z zanieczyszczeniem powietrza mamy do czynienia z powolną pandemią" - powiedział Javi López, hiszpański eurodeputowany z centrolewicowej grupy S&D, który był odpowiedzialny za wniosek. "Administracja powinna walczyć z zanieczyszczeniem powietrza, tak jak my walczyliśmy z pandemią".
Aktualizacja ustawy o jakości powietrza, której szczegóły zostaną teraz sfinalizowane w negocjacjach z Radą Europejską, została przyjęta 363 głosami za, przy 226 głosach przeciw. Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP), do której należy przewodnicząca Komisji Europejskiej i orędowniczka Europejskiego Zielonego Ładu, Ursula von der Leyen, głosowała przeciwko wnioskowi.
"Wraz z tym głosowaniem pojawiło się nowe ryzyko zakazów prowadzenia pojazdów, a nawet zamknięcia placów budowy i zakładów przemysłowych" - powiedział Peter Liese, niemiecki eurodeputowany i rzecznik EEP ds. środowiska.
Dodał, że większość polityków popierających ustawę działa nieodpowiedzialnie. "Będziemy nadal walczyć z nadmiernymi środkami. Dalsza poprawa jakości powietrza jest ważnym i słusznym celem. Powinniśmy jednak polegać na technologii, a nie na zakazach".
Źródło: Guardian