Palestyńczycy na przemoc odpowiedzieli przemocą (FELIETON)
Z zasady nie pochwalam przemocy jako metody rozwiązywania konfliktów między narodami, natomiast często rozumiem co kieruje tymi którzy decydują się na siłowe rozwiązania. Tak jest w wypadku ataku Hamasu na Izrael. Państwo Izrael które powstało 75 lat temu, rodziło się w oparciu o żydowski terror i przez dekady swojego istnienia używało terroru jako metody umacniania swojej państwowości korzystając oczywiście ze statusu "świętych krów".
Z tego statusu Izraela korzystały też Stany Zjednoczone, wykorzystując nietykalność Izraela do zlecania mu realizacji różnych brudnych międzynarodowych gier. Była to forma spłaty długu za wsparcie militarne, którego USA im udzielają, bo bez USA Izrael miałby ogromne problemy z utrzymaniem swojej państwowości.
Palestyńczyków przez dekady poniewierano, traktowano jako podludzi. Nie ma co ukrywać, Izrael jest państwem rasistowskim, terrorystycznym i agresywnym. Między innymi Izrael wykorzystał światowe zainteresowanie zamachem na USA we wrześniu 2001 roku i w tym samym czasie zrównywał z ziemią palestyńskie osiedla zdając sobie sprawę, że oczy świata zwrócone wówczas była na USA i można pozwolić sobie na znacznie więcej. Od 2000 roku Izrael rozpoczął budowę muru, który powstał rzekomo w celu ochrony Żydów przed agresywnymi Palestyńczykami, w rzeczywistości mur przede wszystkim miał za zadanie utrudniać codzienne funkcjonowanie Palestyńczykom, ograniczenie w dostępie do służby zdrowia czy dojazd do pól uprawnych położonych po drugiej stronie. W trakcie kontroli Palestyńczyków poniżano i przetrzymywano bez podstawnie przez wiele godzin. Swoje niezadowolenie wyrażali w trakcie ulicznych protestów w trakcie których rzucali kamieniami w izraelskich żołnierzy a ci po prostu otwierali ogień i zabijali Palestyńczyków z zimną krwią. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nazwał tę konstrukcję „murem apartheidu” i w 2004 roku określił ją jako sprzeczną z prawem międzynarodowym, nakazał jego wyburzenie. Opinię tę w tym samym miesiącu potwierdziło Zgromadzenie Ogólne ONZ. Izrael oczywiście nie zastosował się do wytycznych organizacji międzynarodowych.
Czara goryczy musiała się przelać i się w końcu przelała. Hamas podobnie jak Hezbollah w 2006 roku pokazał, że zadawać dotkliwsze straty Izraelowi niż połączone kiedyś siły trzech państw arabskich. Widać głębokie zdesperowanie po stronie palestyńskiej. Bezkarność Izraela ma już długie tradycje oraz poparcie nie tylko USA ale również Unii Europejskiej czy Rosji.
Współczuć należy niezaangażowanej ludności palestyńskiej, która zostanie teraz w formie zemsty zmasakrowana i nikt nie kiwnie palcem w jej obronie. Palestyńczycy, Ormianie czy Kurdowie to nacje których losem świat Zachodu się nie przejmuje ponieważ nie stanowią one w oczach Zachodu wartości. Atak Hamasu na Izrael jest na rękę władzom Izraela, które mają problem ze społecznym poparciem a właściwie z brakiem społecznego poparcia. Uderzenie Palestyńczyków może spowodować zmianę nastawienia społeczeństwa do rządzącej Izraelem koalicji. Dlatego rzekome zaskoczenie służb specjalnych Izraela i jego wywiadu może być jedynie formą zasłony dymnej lub świadczyć może o przygotowaniach Izraela do ataku na Iran.
Arkadiusz Miksa
Źródło: Arkadiusz Miksa