Japonia chce rozwiązać kontrowersyjny Kościół Zjednoczenia
Rząd Japonii zwrócił się w piątek do sądu o nakazanie rozwiązania oddziału Kościoła Zjednoczenia w Japonii po zabójstwie byłego premiera Japonii Shinzo Abe w lipcu 2022 roku.
Posunięcie rządu nastąpiło po wielomiesięcznym dochodzeniu w sprawie kościoła, formalnie znanego w Japonii jako Rodzinna Federacja na rzecz Światowego Pokoju i Zjednoczenia.
Śledztwo było następstwem twierdzeń podejrzanego strzelca, Tetsuya Yamagami, że śmiertelnie postrzelił Abe, ponieważ wierzył, że przywódca był związany z kościołem, który Yamagami obwiniał o bankructwo swojej rodziny poprzez nadmierne darowizny jego matki, członka.
Wcześniej w styczniu japońscy prokuratorzy oskarżyli Yamagamiego o morderstwo i posiadanie broni palnej.
Dochodzenie rządowe wykazało, że praktyki grupy - w tym działania związane ze zbieraniem funduszy, które rzekomo wywierały presję na zwolenników, aby dokonywali wygórowanych darowizn - naruszały ustawę o korporacjach religijnych z 1951 roku.
Prawo to zezwala japońskim sądom na nakazanie rozwiązania grupy religijnej, jeśli popełniła ona czyn "wyraźnie uznany za znacząco szkodzący dobru publicznemu".
Według japońskiego nadawcy publicznego NHK, sąd rejonowy w Tokio wyda teraz wyrok na podstawie dowodów przedstawionych przez rząd.
To już trzeci raz, gdy japoński rząd domaga się nakazu rozwiązania grupy religijnej oskarżonej o naruszenie ustawy.
Dążyła również do rozwiązania kultu Aum Shinrikyo, po tym jak niektórzy z jego członków przeprowadzili śmiertelny atak gazem sarin w 1995 roku w tokijskim metrze, w wyniku którego zginęły dziesiątki osób, a tysiące zostało rannych, oraz świątyni Myokaku-ji, której kapłani oszukiwali ludzi, pobierając od nich opłaty za egzorcyzmy. Sądy orzekły z rządem w sprawie obu nakazów.
Kościół Zjednoczenia w Japonii wielokrotnie zaprzeczał wszelkim wykroczeniom, obiecując reformy i określając wiadomości przeciwko niemu jako "stronnicze" i "fałszywe".
W czwartek wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jest "bardzo godne ubolewania", że rząd dąży do nakazu rozwiązania, zwłaszcza że "pracował nad reformą kościoła" od 2009 roku. Dodał, że przedstawi prawne kontrargumenty przeciwko nakazowi w sądzie.
W przypadku rozwiązania, Kościół Zjednoczenia, założony przez wielebnego Sun Myung Moona w Korei Południowej w 1954 roku, straciłby status korporacji religijnej w Japonii i zostałby pozbawiony ulg podatkowych. Mógłby jednak nadal działać jako podmiot korporacyjny.
Eksperci twierdzą, że nakaz całkowitego rozwiązania grupy może zająć lata i może nawet grozić zepchnięciem działalności podmiotu do podziemia.
Źródło: CNN