Francuski minister potępia piłkarza za stanowisko w sprawie wojny Izrael-Hamas
Francuski minister spraw wewnętrznych ponownie twierdzi, że Benzema jest powiązany z Bractwem Muzułmańskim, czemu zaprzecza prawnik piłkarza.
Francuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin uważa, że gwiazda piłki nożnej Karim Benzema jest daleko na uboczu, jeśli chodzi o wojnę Izraela z Hamasem.
Darmanin podwoił w czwartek wieczorem pozbawione dowodów uwagi łączące Benzemę z Bractwem Muzułmańskim, sunnicką partią islamistyczną uważaną za grupę terrorystyczną w kilku krajach Bliskiego Wschodu, po tym jak piłkarz poparł Palestyńczyków pod ostrzałem w Strefie Gazy.
Benzema "wciąż nie opublikował tweeta w związku z zabójstwem tego nauczyciela w Arras ... w związku ze ściętymi niemowlętami ...., zgwałconymi kobietami, 1,300 zmasakrowanymi przez islamski terroryzm w Izraelu", zaatakował Darmanin, odnosząc się do śmiertelnego ataku we Francji i brutalnego ataku Hamasu w Izraelu na początku tego miesiąca.
"Zauważam, że na razie, dopóki nie ma dowodów na to, że jest inaczej, dokonał on niezwykle selektywnego wyboru, używając tego samego dyskursu, co Bractwo Muzułmańskie" - dodał Darmanin, wieloletni twardy zwolennik kwestii bezpieczeństwa i sekularyzmu.
Darmanin wywołał burzę w poniedziałek wieczorem swoją uwagą, że "Benzema jest notorycznie powiązany z Bractwem Muzułmańskim, wszyscy o tym wiemy", po tym jak była gwiazda Realu Madryt - praktykujący muzułmanin - powiedział: "Wszyscy modlimy się za mieszkańców Gazy, którzy po raz kolejny padają ofiarą tych niesprawiedliwych bombardowań, które nie oszczędzają kobiet ani dzieci".
Pierwotny żart ministra spraw wewnętrznych został zdementowany przez prawnika Benzemy, Huguesa Vigiera.
"To nieprawda! Karim Benzema nigdy nie miał żadnego związku z tą organizacją" - powiedział Vigier francuskiemu dziennikowi Le Parisien pod koniec środy, dodając, że jego zespół rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko francuskiemu ministrowi.
Francuski senator zareagował na środowe komentarze Darmanina, domagając się odebrania piłkarzowi francuskiego obywatelstwa.
Islamska partia, która doszła do władzy w Egipcie po Arabskiej Wiośnie, aż do obalenia jej przez wojskowy zamach stanu w 2013 roku, Bractwo Muzułmańskie otrzymuje fundusze z Kataru i jest uważane za grupę terrorystyczną w kilku krajach Bliskiego Wschodu, w tym w krajach sąsiadujących z Doha, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Benzema grał w piłkę nożną w Arabii Saudyjskiej po transferze z Realu Madryt do Al-Ittihad - w zamian za roczną pensję w wysokości 200 milionów euro.
Źródło: POLITICO