Szykuje się nowa wojna? Tak twierdzi USA
Sekretarz stanu Antony Blinken poinformował amerykańskich ustawodawców, że Azerbejdżan może zaatakować Armenię po zwycięstwie w Górskim Karabachu.
Francuski rząd poinformował w poniedziałek, że Francja sprzedaje Armenii sprzęt wojskowy, taki jak systemy obrony powietrznej, ponieważ rosną obawy, że Azerbejdżan może po zajęciu Górskiego Karabachu w zeszłym miesiącu zaatakować terytorium swojego sąsiada.
Zapowiedź francuskiej broni pojawia się zaledwie miesiąc po tym, jak Azerbejdżan ogłosił zwycięstwo po błyskawicznej ofensywie wojskowej w Górskim Karabachu, zmuszając ponad 100 000 etnicznych Ormian mieszkających w separatystycznym regionie do opuszczenia swoich domów.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken wyraził obawę, że to nie koniec regionalnych ambicji Azerbejdżanu, a oczy wszystkich zwrócone są teraz na korytarz Zangezur, czyli obszar ziemi biegnący wzdłuż granicy Armenii z Iranem. Niebezpieczeństwo polega na tym, że kolejny ruch sił Baku może rozpalić szerszy konflikt na Kaukazie Południowym - obszarze, na którym Turcja, Rosja i Iran mają kluczowe interesy strategiczne.
"Nawet jeśli nie jesteśmy częścią tych samych sojuszy wojskowych i politycznych, zakładamy tę relację obronną, która opiera się na prostej zasadzie, że musisz być w stanie bronić siebie i swojej ludności cywilnej" - powiedział francuski minister sił zbrojnych Sébastien Lecornu swojemu ormiańskiemu odpowiednikowi Surenowi Papikyanowi na konferencji prasowej.
Rosnące wsparcie polityczne ze strony Zachodu pojawia się w momencie, gdy Armenia stara się zdystansować od Rosji. Pomimo bycia członkiem kierowanego przez Moskwę bloku wojskowego CSTO, apele kraju o pomoc ze strony prezydenta Rosji Władimira Putina w konflikcie z Azerbejdżanem pozostały bez echa, a premier Nikol Paszynian powiedział POLITICO w zeszłym miesiącu, że nadszedł czas, aby przestać polegać na ochronie ze strony Rosji.
Paryż rozpoczął zacieśnianie współpracy obronnej z Erewaniem we wrześniu ubiegłego roku, ale ofensywa Azerbejdżanu przyspieszyła chęć Francji do pogłębienia więzi wojskowych. W zeszłym miesiącu Francja wysłała attaché wojskowego do francuskiej ambasady w stolicy Armenii.
Źródło: POLITICO