Deputowany Ukrainy o wyborach w Polsce: Mam nadzieję, że będzie lepiej
Mykoła Kniażycki, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, wyraził nadzieję, że stosunki polsko-ukraińskie poprawią się po wyborach w Polsce.
W Rozmowie o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24 Kniażycki stwierdził: "Mamy nadzieję, że będzie lepiej. Jesteśmy wdzięczni polskiemu prezydentowi i rządowi PiS-u, którzy od początku rosyjskiej inwazji wspierali Ukraińców. Problemy ze zbożem nie były dobre dla relacji polsko-ukraińskich. Wiemy, że Tusk wspiera Ukrainę i jedność europejską, to jest dla nas bardzo ważne. Mamy pozytywne nastawienie do nowego rządu”.
Deputowany dodał też:"Dla nas bardzo ważne jest to, żeby Polska była krajem demokratycznym. Patrzymy na to, co się dzieje na Węgrzech, na Słowacji. Kiedy nowy premier Słowacji mówi, że nie będzie udzielał dłużej wsparcia Ukrainie to nas to bardzo denerwuje i niepokoi. Tym bardziej ważne jest dla nas dalsze wsparcie Polski i polskiego rządu".
Ze słów tych można odnieść wrażenie, że dla Kniażyckiego rządy PiS-u nie były demokratyczne, albo przynajmniej zmierzały w stronę autorytarną.
Deputowany uważa, że problem pogorszenia stosunków Ukrainy z Polską leży po naszej stronie. Według niego można było się dogadać w sprawie zboża, ale wybrano konfrontację. Podobnie twierdzi, że polityka historyczna jest przedmiotem sporu, bo jest elementem polskiej walki wewnętrznej: "U nas to nie jest aż tak ważne. W Ukrainie o tych przykrych sprawach wiedzą jedynie ludzie z zachodu Ukrainy, a w centralnej Ukrainie albo na wschodzie, gdzie te tematy były tematami zabronionymi, ludzie w ogóle o tym nie wiedzą, nie myślą. Ze strony ukraińskiej nie będzie więc żadnych problemów, jeśli ta polityka historyczna nie będzie wykorzystywana w polityce wewnętrznej w Polsce".
Źródło: Rmf24