USA przeforsowały TO w sprawie globalnego funduszu na rzecz klęsk żywiołowych

Negocjatorzy osiągnęli w sobotę kruche porozumienie w sprawie zarysu międzynarodowego funduszu dla krajów dotkniętych klęskami żywiołowymi po godzinach zajadłego targowania się, zapowiadającego prawdopodobne podziały podczas globalnych rozmów klimatycznych pod koniec tego miesiąca.

Porozumienie, zszyte niepewnie długo po zachodzie słońca w Abu Zabi, zawierało postanowienie, którego domagały się Stany Zjednoczone, mówiące, że wpłaty na fundusz będą dobrowolne - pozostawiając administracji Bidena możliwość niewnoszenia wkładu.

Kłopotliwe rozmowy na temat pomocy klimatycznej miały miejsce na kilka tygodni przed spotkaniem prawie 200 krajów w Dubaju na globalnej konferencji klimatycznej, która rozpocznie się 30 listopada, i podkreśliły brak zaufania krajów rozwijających się do USA i innych bogatych krajów po latach niespełnionych obietnic finansowych.

Weekendowa debata pozostawiła niemal wszystkich niezadowolonych, w tym Stany Zjednoczone.

"To jest tekst, który można przyjąć lub odrzucić" - powiedział Outi Honkatukia, fiński negocjator, który współprzewodniczy komitetowi 24 krajów odpowiedzialnemu za zaprojektowanie funduszu klimatycznego.

Dokument zawiera zalecenia dotyczące struktury funduszu klimatycznego dla biedniejszych krajów, które doświadczają nieuniknionych szkód spowodowanych podnoszącymi się morzami, nasilającymi się powodziami i dłuższymi suszami - znanymi jako straty i szkody w żargonie ONZ. Propozycja ta zostanie podjęta podczas globalnych rozmów klimatycznych znanych jako COP28.

W tekście zaproponowano również, aby Bank Światowy był tymczasowym gospodarzem funduszu przez cztery lata - częściowa wygrana dla USA - i powierzył przyszłej radzie stworzenie systemu dystrybucji pieniędzy z funduszu. Stany Zjednoczone zaproponowały umieszczenie funduszu na stałe w Banku Światowym.