Burzliwe posiedzenie sądu z Donaldem Trumpem

0
0
5
Trump Tower
Trump Tower / Pixabay

Waleczny Donald Trump wielokrotnie ścierał się z sędzią w poniedziałek, gdy stanął przed sądem w sprawie o oszustwo cywilne w Nowym Jorku, grożące sparaliżowaniem jego imperium nieruchomości.

"To nie jest wiec polityczny" - powiedział sędzia Sądu Najwyższego Nowego Jorku Arthur Engoron byłemu prezydentowi po upomnieniu go, aby jego odpowiedzi były krótkie.

"Proszę, po prostu odpowiadaj na pytania, bez przemówień" - powiedział Engoron, zanim poprosił jednego z prawników Trumpa, Christophera Kise, o "kontrolowanie swojego klienta".

Trump, pierwszy były prezydent USA, który stanął przed sądem jako oskarżony w sprawie sądowej od ponad wieku, narzekał w zeznaniach na to, co nazwał "bardzo niesprawiedliwym" i "szalonym procesem" wytoczonym przez Demokratów "atakujących mnie z 15 różnych stron".

Trump, jego najstarsi synowie Don Jr i Eric oraz inni członkowie kierownictwa Trump Organization są oskarżeni o zawyżanie wartości swoich nieruchomości o miliardy dolarów w celu uzyskania korzystniejszych kredytów bankowych i warunków ubezpieczenia.

Zeznając pod przysięgą, Trump odrzucił zarzuty, że oświadczenia o kondycji finansowej firmy były fałszywe i powiedział, że "nie były to tak naprawdę dokumenty, na które banki zwracały szczególną uwagę".

Powiedział, że wartość "marki Trump" również nie została wzięta pod uwagę przy wycenie jego nieruchomości.

"Zostałem prezydentem ze względu na moją markę" - powiedział Trump na pytanie Kevina Wallace'a, prawnika nowojorskiego biura prokuratora generalnego, który wniósł sprawę.

Przed zajęciem stanowiska Trump, faworyt do republikańskiej nominacji prezydenckiej w 2024 r., rozmawiał z dziennikarzami poza salą sądową, potępiając sprawę jako "ingerencję w wybory".

"To bardzo smutna sytuacja" - powiedział. "Zwykle ma to miejsce w krajach trzeciego świata i republikach bananowych".

Źródło: France24

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną