UE nie podobają się działania hiszpańskich socjalistów

Po miesiącach politycznego impasu od lipcowych wyborów, Sánchez ogłosił w zeszłym tygodniu, że będzie dążył do utworzenia rządu mniejszościowego wspieranego przez katalońską separatystyczną partię Junts, której lider Carles Puigdemont mieszka na wygnaniu w Belgii od czasu nieudanej próby uzyskania niepodległości w 2017 roku.

Gotowość Sáncheza do amnestionowania Puigdemonta i innych skazanych Katalończyków w zamian za głosy Junts wywołała poruszenie w Hiszpanii, gdzie tysiące osób przyłączyło się do protestów zwołanych przez centroprawicową Partido Popular.

Szef europejskich partii konserwatywnych, Manfred Weber, włączył się do walki w poniedziałek, oskarżając Sáncheza o wykorzystanie amnestii do osłabienia niezależności hiszpańskiego sądownictwa. Centroprawicowy obóz Webera obawia się nie tylko tego, że amnestia unieważni wyroki sędziów, ale także tego, że Hiszpania może wkrótce wprowadzić komisje parlamentarne w celu ustalenia, czy sędziowie naruszyli prawo, działając przeciwko katalońskim separatystom. Socjaliści starają się rozwiać obawy o nadmierny zasięg polityczny w obu przypadkach.

Jak po raz pierwszy poinformował POLITICO, Weber obiecał zorganizować debatę na ten temat w Parlamencie Europejskim w przyszłym tygodniu. Sojusznicy Sáncheza walczą jednak, a szef grupy socjalistycznej w Parlamencie oskarża konserwatystów o bycie bolesnymi przegranymi i odmowę zaakceptowania wyniku wyborów w Hiszpanii tego lata.

Wojna na słowa ożywia prawicowo-lewicową waśń, która ostatnio osiągnęła gorączkę podczas skandalu korupcyjnego Qatargate w grudniu 2022 r. - i która może teraz pochłonąć kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu przyszłego roku, a oba obozy będą walczyć o wpływy i najwyższe stanowiska w UE.

"Niektórzy ludzie, którzy brali udział w demonstracjach - mogliśmy to zobaczyć w ostatnie noce - ich problemem nie jest amnestia, ich problemem jest demokracja" - powiedziała dziennikarzom w weekend podczas spotkania partyjnego w Maladze w Hiszpanii socjalistyczna prawodawczyni Iratxe García, która przewodzi grupie socjalistów w Parlamencie. "Obywatele głosowali i większość w Hiszpanii mówi, że nie chce rządu między konserwatystami i skrajną prawicą".