Miller głosował za zmianą Traktatów. Tak się tłumaczy
W ciągu ostatnich dni bardzo głośno jest na temat zmiany Traktatów Unii Europejskiej. Za tymi zmianami zagłosowało kilku polskich Europosłów. Wśród nich m.in. Leszek Miller. Zobacz jak się tłumaczy.
Zmiana Traktatów Unii Europejskiej jest teraz jednym z głównych tematów w Polsce. Teraz Parlament Europejski przyjął rezolucję w tej sprawie. W sumie za zmianą było 291 eurodeputowanych, przeciwko 274, a 44 osób wstrzymało się od głosu. Wśród Europosłów popierających zmianę Traktatów było dziewięciu Polaków w tym mi.n: Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Bogusław Liberadzki i Leszek Miller, oraz Róża Thun i Sylwia Spurek.
Wielu Polaków nie kryło oburzenia. Leszek Miller pojawił się ostatnio na antenie Polsat News, gdzie tłumaczył się z głosowania "za" reformą unijną. Dziennikarz zapytał go, dlaczego zdecydował się głosować przeciwko interesom Polski. Miller zapewnił jednak, że głosowanie to było głosowaniem za interesami naszego kraju.
"To nie było głosowanie za jakimś konkretnym projektem zmian w traktatach, tylko za uruchomieniem dyskusji. Jednym słowem, czy Parlament Europejski zgadza się, żeby rozpoczęła się dyskusja. Zgadza się. A teraz przyjdzie czas na rozmaite szczegóły"
-powiedział Leszek Miller.
Dodał, iż zdaje sobie sprawę z tego, że spora ilość polityków z Polski, a zwłaszcza tych o poglądach prawicowych uważa instytucję weta za coś naprawdę ważnego dla naszego kraju. Jednak kiedy dziennikarz zapytał go, czy chciałby aby nie było weta, odpowiedział twierdząco. Odniósł się także do historii. Przypomniał m.in, że już w czasie I Rzeczypospolitej mieliśmy liberum veto, które spowodowało upadek Polski. Podkreślił, że wtedy nie dało się uchwalić żadnych reform z powodu tego, że ktoś krzyknął "nie pozwalam."
Według polityka liberum veto było inspirowane poprzez mocarstwa zagraniczne, w tym także Rosji. Jego zdaniem osoby, które w dzisiejszych czasach popierają veto obierają podobny kierunek inspiracji. Były premier podkreślił, że Unia która odpuszcza osobom szantażującym jest Unią słabą. Dodał, że "Unia to jest mocna Polska, słaba Unia to słaba Polska."
Źródło: Redakcja