Kryzys w Niemczech: Brak porozumienia w sprawie budżetu na 2024 r.
Partie rządzące nie zdołały osiągnąć porozumienia w sprawie budżetu na 2024 r., przedłużając zamrożenie fiskalne Niemiec.
Niemiecki rząd nie dotrzymał narzuconego przez siebie terminu osiągnięcia porozumienia budżetowego na 2024 r. W środę, podsycając obawy, że największa gospodarka Unii Europejskiej zmierza w kierunku przedłużającego się okresu paraliżu politycznego i fiskalnego.
Rządowi kanclerza Olafa Scholza kończy się czas na uzgodnienie planu wydatków na 2024 r. i uzyskanie wymaganej zgody parlamentu do końca roku. Jeśli budżet nie zostanie uchwalony do stycznia, rząd będzie musiał skorzystać z tymczasowego budżetu, który utrzymuje zamrożenie nowych wydatków.
Przedstawiciele koalicji wcześniej wyznaczyli sobie za cel uzgodnienie projektu budżetu na 2024 r. przed posiedzeniem rządu w środę rano. Minister gospodarki Robert Habeck odwołał nawet swoją podróż na szczyt COP28 w Dubaju, aby pozostać w Berlinie na trwające negocjacje. Jednak pod koniec wtorku Scholz, Habeck i minister finansów Christian Lindner - reprezentujący trzy różne partie o różnych priorytetach - nie osiągnęli przełomu podczas dyskusji.
Rzecznik rządu Steffen Hebestreit powiedział w środę dziennikarzom, że chociaż nie osiągnięto porozumienia, negocjacje są kontynuowane "bardzo intensywnie". Dodał jednak nutę optymizmu: "Spodziewam się, że wkrótce będziemy mogli coś ogłosić".
Niemiecka koalicja rządząca znajduje się w rozsypce, odkąd w zeszłym miesiącu sąd najwyższy w Niemczech wydał orzeczenie, które spowodowało dziurę finansową w wysokości 60 miliardów euro. Orzeczenie to ograniczyło również zdolność rządu do czerpania pieniędzy ze specjalnych funduszy, które zostały utworzone w celu obejścia konstytucyjnego hamulca zadłużenia kraju, który ściśle ogranicza wydatki na deficyt.
Niemieccy przywódcy zmagają się teraz z natychmiastowym zadaniem, jak załatać szacowaną na 17 miliardów euro lukę w budżecie na 2024 rok. Jednak trzy partie w niemieckiej koalicji rządzącej - Zieloni, centrolewicowa Partia Socjaldemokratyczna (SPD) i fiskalnie konserwatywna Wolna Partia Demokratyczna (FDP) - mają bardzo rozbieżne priorytety polityczne.
Zieloni chcą utrzymać dotacje ukierunkowane na przyspieszenie transformacji w zakresie czystej energii, podczas gdy SPD chce utrzymać świadczenia socjalne. FDP sprzeciwia się wyższym podatkom i zawieszeniu hamulca zadłużenia do 2024 r., co pozwoliłoby na większe wydatki.
Źródło: POLITICO