Polska przystępuje do Prokuratury Europejskiej

0
1
2
Prokuratura
Prokuratura / Pixabay

Adam Bodnar, nowo powołany minister sprawiedliwości poinformował, że pierwszą rzeczą jaką zrobił na tym stanowisku było podpisanie wniosku do premiera o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej.

Prokuratura Europejska to nowa unijna instytucja, która prowadzi sprawy przestępstw związanych z nadużyciami finansowymi, korupcją, praniem pieniędzy i poważnymi transgranicznymi oszustwami na VAT na kwotę powyżej 10 mln euro. Rozpoczęła swoją działalność 1 czerwca 2021 r. bez udziału Polski, Węgier, Danii, Irlandii i Szwecji.

 

Rząd PiS  nie chciał przystąpić do PE. Natomiast nowe władze, jak informowały niektóre media,  w dołączeniu do niego upatrują szans na łatwiejsze uzyskanie środków z KPO.

 

"Jedna z moich pierwszych decyzji jako Ministra Sprawiedliwości - wniosek do premiera Donalda Tuska o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej" – poinformował Adam Bodnar w serwisie X (dawniej Twitter). Dodał też, że do gabinetu ministra i innych pomieszczeń ministerialnych wróciły flagi Unii Europejskiej.

 

Według doniesień medialnych, wiceministrami sprawiedliwości mają być posłowie Krzysztof Śmiszek (Nowa Lewica) i Arkadiusz Myrcha (KO), krakowski sędzia Dariusz Mazur ze Stowarzyszenia Sędziów Themis, a także Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była zastępczynią Bodnara jako Rzecznika Praw Obywatelskich, a obecnie kieruje fundacją ClientEarth Prawnicy Dla Ziemi oraz Maria Ejchart-Dubois z Inicjatywy Wolne Sądy.

 

Na razie nie wiadomo co z rozdzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Nie wypowiada się na ten temat ani nowy minister sprawiedliwości, ani premier. Wprawdzie Platforma Obywatelska zapowiadała w czasie kampanii wyborczej rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego,  to  premier Donald Tusk podczas swojego expose wygłoszonego we wtorek w Sejmie nie powiedział wprost, że ta obietnica zostanie spełniona.

Z czego może wynikać brak  konkretnej deklaracji w tej sprawie ze strony  Donalda Tuska? Może oznaczać  wycofanie się z kampanijnej obietnicy, a może też wynikać z obawy, że wymagałoby wprowadzenia zmian w ustawie, którą mógłby zawetować prezydent Andrzej Duda.

Źródło: doRzeczy, PAP, media

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną