Milcarek o decyzji Watykanu: Objaw lekceważenia dla znaków
Dr Paweł Milcarek skomentował nowe wytyczne Watykanu na temat błogosławieństw dla osób tej samej płci, według których katoliccy księża mogą błogosławić pary tej samej płci jako wyraz duszpasterskiej bliskości bez potępiania ich relacji seksualnych.
Dr Milcarek napisał na Facebooku: "Błogosławi, choć nie akceptuje, oraz pali, ale się nie zaciąga. Jeśli gdzieś słowo "scholastyczny" ma sens "rozdzielanie włosa na czworo" i mnożenia bytów nierzeczywistych, to właśnie otrzymaliśmy "scholastykę" w najnowszej deklaracji kard. Fernandeza: liturgiczne choć nieliturgiczne błogosławienstwo nie będące błogoslawieństwem dla tego, co łączy "błogosławionych".
Zauważył też: "U końca tych męczarni intelektualnych, które prowadzi obecnie dykasteria kard. Fernandeza - jest lub będzie zaś po prostu coś co poradzi sobie bez całej tej "scholastyki": 1) komunikat w mediach: "Kościół błogosławi związki jednopłciowe"; 2) praktyka niby-błogosławieństw w niektórych kościołach, zapewne pod flagą kilkubarwną, z minami prekursorów mądrzejszych od wszystkiego co było w Kościele normą do tej chwili".
Podsumował: "Kardynał Fernandez ogłosił deklarację o "głasku". O głasku, który w świetle znanej nam wszystkim nauki katolickiej nie może być znakiem akceptacji - ale ów głask będzie go udawał, aż sam gest zostanie uznany za znak normalizacji, ważniejszy niż "zarzucona" nauka Kościoła. To kolejny w tym pontyfikacie objaw lekceważenia dla znaków na poważnie i w prawdzie - a gotowość do prowokowania inflacji znaków i gestów".
Źródło: Facebook