Francja przyjęła restrykcyjne prawo antyimigracyjne

0
0
4
Paryż
Paryż / Pixabay

Kluczową częścią projektu ustawy jest uzależnienie świadczeń socjalnych dla obcokrajowców od przebywania we Francji przez co najmniej pięć lat lub 30 miesięcy dla tych, którzy mają pracę.

W zaskakującym posunięciu Wiec Narodowy ogłosił we wtorek, że zagłosuje za najnowszą wersją rządowego projektu ustawy, wprawiając w zakłopotanie najwyższe kierownictwo partii Macrona, które musiało wybierać między przyjęciem ustawy z poparciem prawicy a jej odrzuceniem.

Rząd zdołał uchwalić ustawę dzięki złożonemu w ostatniej chwili zobowiązaniu, że nie wprowadzi jej w życie, jeśli nie uzyska wystarczającego poparcia bez udziału prawicy.

W sumie 349 deputowanych, w tym ustawodawcy z centrowej koalicji Macrona, konserwatyści i 88 deputowanych z Rajdu Narodowego, ostatecznie zagłosowało we wtorek za przyjęciem projektu ustawy, podczas gdy 186 było przeciw. Choć może się to wydawać wygodną większością, prawie jedna czwarta posłów z koalicji Macrona wstrzymała się od głosu lub głosowała przeciwko ustawie.

"Były momenty bardzo trudne, ale dziś możemy być zadowoleni, że większość posłów wyraźnie głosowała za bardzo silnymi środkami" - powiedział po głosowaniu minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin.

Ale rząd stoi teraz w obliczu rozbitej koalicji w parlamencie. Debaty i kompromisy sprawiły, że sojusznicy Macrona zostali mocno poturbowani, a 27 posłów należących do jego centrowej koalicji zagłosowało przeciwko najnowszej wersji ustawy.

Oczekuje się, że Macron zabierze głos w środę, aby zająć się kryzysem.

Spekuluje się, że może on wkrótce dokonać przetasowań, w tym zmiany premiera, aby ożywić swój rząd.

Punktem spornym we wtorek było to, czy rząd potrzebuje głosów Wiecu Narodowego, aby przeprowadzić ustawę przez parlament. Podczas nadzwyczajnego spotkania w Pałacu Elizejskim przed głosowaniem Macron ostrzegł swoją partię, że jeśli nie uda jej się uzyskać większości bez skrajnej prawicy, odmówi przyjęcia ustawy. Posunięcie to miało pokazać, że nie było cichego porozumienia ani negocjacji między partią Macrona a partią jego arcyrywala Le Pena.

Ale chociaż rząd nie potrzebował posłów RN do uchwalenia ustawy, nie udałoby mu się to, gdyby zagłosowali przeciwko ustawie.

Źródło: POLITICO

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną