Niemcy: Wielkie strajki mogą sparaliżować kraj

0
0
3
Strajk
Strajk / YouTube

Pracownicy kolei, kierowcy ciężarówek i rolnicy znaleźli się wśród osób grożących akcją strajkową w Niemczech w tym tygodniu w ramach ogólnokrajowych protestów dotyczących skarg, począwszy od wynagrodzeń i warunków pracy, a skończywszy na cięciach w dopłatach rolnych i wyższych opłatach drogowych.

Niemcy, będące od dawna europejską potęgą, zmagają się z silną mieszanką krótkoterminowych i głębszych problemów strukturalnych, które - wraz z podzielonym i pozornie nieskutecznym rządem - skłoniły ekonomistów do mówienia o "chorym człowieku Europy".

Niemiecki krajowy urząd audytu opisał w pełni państwową sieć kolejową Deutsche Bahn jako znajdującą się w permanentnym kryzysie, z długami w wysokości 30 mld euro i poziomem punktualności najniższym od ośmiu lat.

Według związków zawodowych winne są dekady niedoinwestowania. Związek zawodowy maszynistów (GDL) wezwał do "nieograniczonych strajków" od 8 stycznia, powodując potencjalnie poważne zakłócenia, głównie z powodu żądania 35-godzinnego, a nie 38-godzinnego tygodnia pracy.

Pomimo częściowego zwrotu rządu w czwartek, rolnicy zamierzają kontynuować swój protest przeciwko planom zmniejszenia dopłat do oleju napędowego i ulg podatkowych dla pojazdów rolniczych w ramach planowanych cięć w wysokości 900 mln euro na wsparcie sektora rolnego.

Rolnicy twierdzą, że planowane cięcia zagrożą ich egzystencji i konkurencyjności niemieckiego rolnictwa, i ostrzegli, że od 8 stycznia będą "obecni wszędzie w sposób, jakiego kraj nigdy wcześniej nie doświadczył".

Przewoźnicy bronią się przed wyższymi opłatami drogowymi, podczas gdy niektórzy lekarze - w tym od 9 stycznia specjaliści - mogą zdecydować się na zamknięcie gabinetów w ramach poparcia żądań zawodów medycznych o większe wsparcie państwa dla przeciążonego systemu.

Źródło: Guardian

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną