Nie żyje ks. Isakowicz-Zaleski. Poruszające wpisy bliskich

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski od kilkunastu dni przebywał w szpitalu. Powodem był nowotwór złośliwy prostaty. Poinformował o nim na początku 2023 roku. Na początku rozpoczął leczenie hormonalne, a następnie miał rozpocząć radioterapię, a jeśli nie przyniesie efektów chciano wprowadzić też chemioterapię. Niedawno poinformowano, że ksiądz znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie. Proszono też o modlitwę. Dziś jednak nadeszła smutna informacja. Ks. Isakowicz-Zaleski zmarł dziś o godzinie 8:00 w szpitalu w Chrzanowie. O jego śmierci poinformowało Stowarzyszenie "Wspólnota i Pamięć". Duchowny miał 67 lat. 

Rodzina i współpracownicy wspominają księdza

"Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, którego życie było wyjątkowym przykładem poświęcenia, ciepła i skromności. Jego odejście stanowi ogromną stratę nie tylko dla osób z niepełnosprawnością, którym służył z niezachwianym oddaniem, ale także dla całej społeczności Fundacji im. Brata Alberta, którą inspirował swoją pracą i osobowością"

-czytamy w oświadczeniu napisanym przez rodzinę, radę, zarząd oraz podopiecznych Fundacji im. Brata Alberta.

Bliscy duchownego napisali także, że dla wielu ksiądz był nie tylko przewodnikiem duchowym, ale po prostu przyjacielem oraz opiekunem. Dodano, że był człowiekiem ciepłym i otwartym, a każdy z kim miał do czynienia czuł się przez niego zrozumiany i wysłuchany. Podkreślono też, że był bardzo skromny. Zaznaczono, że "jego życie było pełne poświęcenia i głębokiej wiary w ludzkość, co czyniło go filarem wielu społeczności i grup, które miały szczęście go znać".

Przypomnijmy, że ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski  urodził się 7 września 1956 r. w Krakowie. Był nie tylko duchownym, ale też publicystą. Działał również społecznie.