Znów straszą Polaków koronawirusem. Objawy inne niż wcześniej

Kilka lat temu w mediach masowego przekazu niemal codziennie pojawiały się nowe informacje na temat koronawirusa. Co chwilę pojawiały się nowe warianty. Ostatnio temat ten ucichł, a następnie powrócił. Podobno pod koniec zeszłego roku do naszego kraju miała dotrzeć nowa mutacja JN.1 COVID-19 i odpowiadać za 40 proc przypadków i jak się okazuje ma wpływać także na mózg i roznosić się w sposób błyskawiczny. 

Objawy nowe wariantu koronawirusa mają być inne niż wcześniej

Według danych, które opublikowane zostały przez GIS nowa mutacja ma dawać nowe objawy. Są to: zaburzenia lękowe i bezsenność. Mają dotyczyć one 10 proc. pacjentów. Na ten temat wypowiedział się również wirusolog Tomasz Dzieciątkowski w rozmowie z redakcją cowzdrowiu.pl. 

"To nietypowe objawy jak dla COVID-19 i nie wiadomo na razie, z czego wynikają, jaki jest ich mechanizm. Na obecny moment rozważane są dwie hipotezy. Pierwsza zakłada, że to efekt wynikający ze stresu, związanego z kolejną już zapewne infekcją wywołaną przez SARS-CoV-2. Hipoteza druga, która wydaje się jak najbardziej prawdopodobna, to ta, że wariant JN.1 w jakiś sposób wpływa na mózg pacjentów i stąd takie objawy"

-powiedział Dzieciątkowski. 

Odniósł się także do pozostałych objawów. Mają to być: wodnisty katar, który ma być dominującym objawem,  kaszel, drapanie w gardle, a także bóle głowy, bóle stawowo-mięśniowe, a czasami gorączka. Dodał, że infekcja przeważnie jest łagodna, jednak osoby chorujące na choroby przewlekłe czy z zaburzeniami odporności powinny uważać o wiele bardziej. Podkreślił, że transmisyjność objawów ma być podobna do tej jaka była w przypadku innych wariantów Omikrona tzn. bardzo wysoka. 

Myślicie, że nowa "normalność" do nas powróci?