O. Rydzyk rozpoczął nowennę o uwolnienie Kamińskiego i Wąsika. Przesada?

Jak tłumaczył o. Rydzyk: "Bardzo prosimy o gorącą modlitwę, o szturm do nieba. W naszym Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji od poniedziałku, 15 stycznia, o godz. 18.00 będzie codziennie, przez dziewięć dni, Msza św. za Ojczyznę, o pokój w Ojczyźnie, o to, żeby po Panu Bogu pierwszą wartością dla nas była Ojczyzna, troska o dobro wspólne wszystkich Polaków i o uwolnienie uwięzionych byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Bardzo prosimy o gorącą modlitwę".

Wiadomo, że można modlić się w każdej intencji, ale ta określona intencja budzi wiele wątpliwości. Po pierwsze, chociaż bezwzględna kara więzienia dla posłów wygląda na wynik zemsty sędziowskiej kasty, przekroczenie uprawnień przez obu panów wydaje się więcej niż prawdopodobne. Oskarżyli oni Andrzeja Leppera o korupcję, ale tego nie udowodnili. Po drugie, posłowie zostali już ułaskawieni. Po trzecie, wygląda to na mieszanie modlitwy do aktualnego sporu politycznego.

Wielu ludzi jest niesłusznie skazywanych w Polsce i nie mogą liczyć na wsparcie. W tej sytuacji modlitwa w intencji osadzonych posłów wydaje się niewłaściwie dobrana.