Cejrowski nie gryzie się w język. Tak mówi o reformie edukacji
Znany w całej Polsce podróżnik Wojciech Cejrowski wypowiedział się ostatnio na temat działań, które zamierza podjąć Minister Edukacji Barbara Nowacka. Oto, co powiedział.
Od czasu przejęcia rządów przez premiera Donalda Tuska wiele mówi się na temat zmian w edukacji. Sama szefowa resortu edukacji Barbara Nowacka sama przyznała, że według niej potrzebne są cięcia w podstawie programowej. Jej zdaniem uczniowie muszą robić za dużo zadań domowych, dlatego chce wprowadzić ich zakaz. Dodała, że dzieci są przemęczone i przeuczone, a na koniec zarówno dzieci jak i nauczyciele gonią za programem. Zaznaczyła też, że „dobre oceny z prac domowych przynoszą te dzieci, których rodziców stać na korepetycję albo stać na oddanie własnego czasu albo kompetencji, żeby się z dzieckiem nauczyć”. Zapewniła, że Ministerstwo szykuje obecnie ogromną reformę. Na początek chce zredukować wiedzę, a następnie pomyśleć co zrobić aby tę wiedzę unowocześnić. Podkreśliła, że taki jest plan na 2026 i 2027 rok.
Jej wypowiedź zdecydował się skomentować znany, polski podróżnik Wojciech Cejrowski, który w programie "Antysytem" na bieżąco komentuje różnego rodzaju wydarzenia polityczne nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Jak przyznał obecnej władzy bardziej podobna się człowiek, który będzie mniej wykształcony, a w życiu nie będzie posługiwał się logiką i nie będzie oczytany.
"Władzy bardziej odpowiada słabo wykwalifikowany człowiek, który nie posługuje się logiką i słabo czyta. Wystarczy, by potrafił odpalić sobie Netflixa. W sumie nie musi nawet za bardzo pisać, czy liczyć. Kto to poprze? Związki nauczycieli, bo dostaną podwyżki i będą mieli mniej pracy, bo odejdzie im sprawdzanie prac domowych. Będziemy słyszeć zaraz różne argumenty. Uczniowie? Wiadomo, że będą za"
-powiedział Wojciech Cejrowski.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
Źródło: Redakcja