USA ograniczają podróże pracowników w Izraelu w obawie przed atakiem Iranu

0
0
5
Jerozolima
Jerozolima / Pixabay

Stany Zjednoczone ograniczyły podróże swoich dyplomatów w Izraelu w obawie przed atakiem ze strony Iranu.

Ambasada USA poinformowała, że pracownicy nie powinni podróżować poza obszar Jerozolimy, Tel Awiwu i Beerszeby "ze względu na dużą ostrożność".

Iran poprzysiągł odwet, obwiniając Izrael za atak na jego konsulat w Syrii 11 dni temu, w którym zginęło 13 osób.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Lord Cameron, zadzwonił do swojego irańskiego odpowiednika, aby zaapelować o powstrzymanie się od dalszej eskalacji.

Izrael nie przyznał się do ataku na konsulat, ale powszechnie uważa się, że za nim stoi.

Iran wspiera Hamas, zbrojną grupę palestyńską walczącą z Izraelem w Strefie Gazy, a także różne grupy proxy w całym regionie, w tym niektóre - takie jak Hezbollah w Libanie - które często przeprowadzają ataki przeciwko Izraelczykom.

Wśród zabitych w ataku na konsulat znalazł się wysoki rangą dowódca irańskich elitarnych sił Quds Force w Syrii i Libanie, a także inni wojskowi.

Atak nastąpił w czasie kontynuowania wysiłków dyplomatycznych mających na celu zapobieżenie rozprzestrzenieniu się wojny w Strefie Gazy na cały region.

Przemawiając w środę, prezydent USA Joe Biden ostrzegł, że Iran grozi przeprowadzeniem "znaczącego ataku" i obiecał zaoferować Izraelowi "żelazne" wsparcie.

Dowódca odpowiedzialny za amerykańskie operacje na Bliskim Wschodzie, Erik Kurilla, udał się do Izraela na rozmowy z urzędnikami na temat zagrożeń bezpieczeństwa.

Pentagon powiedział, że wizyta była zaplanowana wcześniej, ale została przyspieszona "z powodu ostatnich wydarzeń".

Źródło: BBC

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną