Demoniczny Pegasus (FELIETON)
Jeszcze na długo przed wyborami parlamentarnymi z 10 października media mainstreamowe ciągle karmiły nas doniesieniami o przerażającym Pegasusie, który może inwigilować nas wszystkich.
Zmiana władzy przyniosła zemstę na PiS-ie, a co za tym idzie powoływanie komisji śledczych. Jedną z nich jest właśnie komisja badająca sprawę Pegasusa. Przewodniczy jej Magdalena Sroka z PSL.
Miała to być największa afera, a w miarę prac komisji okazuje się coraz bardziej wydmuszką. Służby specjalne za rządów PiS-u miały rzekomo nielegalnie, masowo inwigilować przeciwników politycznych za pomocą deszyfrującego oprogramowania Pegasus. Ten izraelski system pozwala na przykład na odczytywanie wiadomości i podsłuchiwanie rozmów prowadzonych poprzez komunikatory.
Niedawno sam minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przyznał, że nie zna przypadku, aby system Pegasus został zastosowany bez zgody sądu. „Służby dość mocno dbały o swoistą wewnętrzną biurokrację w kontekście tych wszystkich działań, które powinny być podjęte” – stwierdził w jednym z wywiadów. Sędziowie wydający decyzję nie byli wprowadzani w błąd i doskonale zdawali sobie sprawę o czym decydują. Tym samym stwierdzenia podobne do tych, jakich użył Igor Tuleya mówiąc: „To bardzo prawdopodobne, że wydałem zgodę na użycie Pegasusa bez świadomości, jaki system będzie stosowany. Czuję się wykorzystany” – mogą budzić jedynie śmiech.
Czym jest Pegasus? To oprogramowanie deszyfrujące izraelskiej firmy NSO Group. Zostało wybrane spośród kilku innych podobnych systemów przez specjalny zespół złożony z przedstawicieli z Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) i policji. Umowa na zakup została zawarta jesienią 2017 r. Oprogramowanie miało kosztować 33,4 mln zł.. 25 mln pochodziło ze środków Funduszu Sprawiedliwości. O zakupie mówił przed komisją śledczą Jarosław Kaczyński: „To sprawa o charakterze technicznym, bez większego znaczenia. Pieniądze publiczne wydano na ważny cel publiczny, związany z walką z przestępczością, ochroną obywateli”. Zaś Michał Woś były wiceminister sprawiedliwości zabrał glos w sprawie środków na ten cel pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. „Fundusz Sprawiedliwości mógł finansować działania związane ze zwalczaniem przestępczości przez CBA, a w ustawie systemowej nie ma słowa wyłącznie, a w systemie prawnym są dopuszczalne tego rodzaju działania”.
Pegasus ruszył do pracy w polskich służbach pod koniec 2027 r. To oprogramowanie znajdowało się na dwóch komputerach zainstalowanych w ściśle chronionym pomieszczeniu CBA. Było monitorowane przez całą dobę. Nie można było niczego stamtąd wynosić ani wnosić. Było cały czas pod pełną kontrolą. Zgodę na użycie Pegasusa zawsze wydawały sądy i służby nie oszukiwały sądów. Występowały o zgodę na klasyczny podsłuch. A gdy okazało się, że osoby rozpracowywane korzystają z szyfrowanych komunikatorów, do sądu trafiał kolejny wniosek o zgodę na deszyfrowanie tych używanych do łączności aplikacji.
Co o potrzebie zakupu Pegasusa mówili Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik podczas rządów PiS nadzorujący służby specjalne? „Polskie służby specjalne nie miały technicznych możliwości, aby kontrolować legalnie – za zgodą sądu - komunikatorów internetowych. To jest sytuacja nieakceptowalna z punktu bezpieczeństwa państwa. Rozwój nowoczesnej technologii sprawił, że komunikatory stały się czymś, czego powszechnie używamy. Używają ich i ludzie uczciwi, którzy nigdy nie mieli powodów do obaw w tym zakresie, ale i przestępcy”. Mówili także, że Pegasus był najczęściej wykorzystywany w 2021 r., około 200 razy. Połowę prowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). W innych latach ta liczba nie przekraczała 100 kontroli. Warto również zaznaczyć, że od roku, Polska nie ma narzędzi pozwalających na podsłuchiwanie komunikatorów. Jest to bardzo niebezpieczne w tych gorących czasach. System był przeważnie używany w postepowaniach związanych ze szpiegostwem. To dzięki niemu na początku 2023 r. rozbito siatkę rosyjskich szpiegów działających w Polsce. Prowadzili oni działalność dezinformacyjną, prowadzili także obserwację obiektów strategicznych takich jak lotniska, dworce, sieci kolejowe, planowali wykolejenie pociągów.
Pegasus jest stosowany w wielu państwach Europy Zachodniej. W Hiszpanii dzięki niemu odkryto, że rosyjski wywiad był zaangażowany w nielegalne referendum w sprawie oderwania Katalonii od Hiszpanii w 2017 r. Pomógł także wykryć skandal w UE związany z Evą Kaili, która miała przyjmować łapówki za wspieranie interesów m. in. Maroka .
Iwona Galińska
Źródło: IG