79 lat temu polskie zbrojne podziemie ośmieszyło NKWD

1
0
8
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / Arkadiusz Miksa

W nocy z 20 na 21 maja 1945 roku 44 osobowy oddział partyzantów wywodzących się ze struktur AK i Szarych Szeregów, podlegających Delegaturze Sił Zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego uderzyło na obóz NKWD nr 10 w Rembertowie. Akcja miała na celu wydobycie z obozu polskich więźniów którzy 25 maja mieli zostać wywiezieni w głąb syberyjskiej część ZSRR. Wywiezionych miało zostać około dwóch tysięcy więźniów obozu.

Oddział pod dowództwem por. Edwarda Wichury uderzył o godzinie drugiej w nocy i po blisko półgodzinnych zmaganiach uwolnił około 550 polskich więźniów obozu, udaremniając w ten sposób plany wywózki więźniów. W obozie przetrzymywani byli żołnierze, podoficerowie i oficerowie AK, NSZ, NOW, NZW i BCh. Wśród nich znaczną część stanowili uczestnicy Powstania Warszawskiego oraz operacji „Burza”. Oprócz żołnierzy więźniami obozu byli członkowie struktur Polskiego Państwa Podziemnego, członkowie Stronnictwa Narodowego czy Stronnictwa Pracy. Wśród więźniów znalazło się kilku posłów na Sejm II RP oraz przedstawiciele przedwojennych władz państwowych, dyplomacji czy sądownictwa.

W trakcie błyskotliwej operacji przypominającej współczesne akcje elitarnych jednostek komandosów śmierć poniosło co najmniej kilkunastu enkawudzistów przy zaledwie trzech rannych w szeregach atakujących Polaków. Około 200 więźniów zostało jednak schwytanych w trakcie akcji pościgowej prowadzonej z udziałem samolotów rozpoznawczych przez kolejnych kilkanaście dni. Następnie część z nich rozstrzelano po wcześniejszych torturach a innych okaleczonych i dotkliwie pobitych zostawiono bez pomocy medycznej przez kilka kolejnych dni. Dowództwo struktur NKWD było zaskoczone zuchwałością Polaków, a raport obrazujący skalę klęski i kompromitacji enkawudzistów trafił na biurko Józefa Stalina. Po rozbiciu obozu w obawie o kolejną próbę jego rozbicia, najpierw złagodzono reżim obozowy wydając większe racje żywnościowe więźniom, a następnie latem 1945 roku obóz zamknięto wysyłając więźniów do Specjalnego Obozu NKWD nr 2 w Poznaniu gdzie panowały znacznie lepsze warunki zarówno pod względem zakwaterowania jaki wyżywienia. Wkrótce część więźniów wypuszczono na wolność, a reszta trafiła do więzień politycznych we Wronkach i Rawiczu.

W dniu 21.05.2024 r. pod Pomnikiem Więźniów Obozu NKWD w Rembertowie odbyły się uroczystości rocznicowe upamiętniające tę spektakularną akcję polskiego podziemia niepodległościowego wymierzoną w sowiecki aparat terror. W trakcie okolicznościowych uroczystości z udziałem władz samorządowych, delegacji wojskowych, kombatantów oraz licznie zgromadzonej społeczności szkolnej rembertowskich szkół odegrany został hymn państwowy, odczytane okolicznościowe przemówienie, odprawiona modlitwa oraz złożone wieńce i wiązanki kwiatów.

Dla upamiętnienia i podkreślenia szczególnej wagi tej brawurowej akcji zakończonej sukcesem, stanowiącej przy tym przykład bohaterstwa, męstwa oraz solidarności polskiego żołnierza, jednostka wojskowa - 2. Regionalna Baza Logistyczna im. gen. Augusta Emila Fieldorfa ps. „Nil” w Rembertowie obchodzi corocznie dzień rozbicia obozu jako swoje święto. Na terenie zajmowanym dziś przez tę jednostkę znajdował się właśnie Obóz NKWD w Rembertowie, po którym zachowały się trzy budynki infrastruktury obozowej. Na terenie jednostki znajduje się również postument z popiersiem, upamiętniający najwybitniejszego więźnia tego obozu – gen. bryg. Augusta Emila Fieldorfa ps. „Nil”, który w marcu 1945 roku trafił z tego obozu do sowieckiego łagru znajdującego się na Syberii. „Nil” przebywał w obozie w Rembertowie nierozpoznany pod konspiracyjnym nazwiskiem Walenty Gdanicki, gdyby został wówczas rozpoznany z pewnością zamiast na Syberię zostałby skazany na śmierć już w roku 1945.

fot. Arkadiusz Miksa

Arkadiusz Miksa

 

 

Źródło: Arkadiusz Miksa

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną