Przyjechał na własny ślub. Spotkała go przykra niespodzianka!

O nietypowym zatrzymaniu informuje sopocka policja. Zdarzenie miało miejsce dnia 25 lipca 2024 r.
Po kilku latach nieobecności, do Sopotu przyjechał pewien 48-letni mężczyzna. Okazja była szczególna, bo mieszkający obecnie w Niemczech, sopocianin miał brać ślub.
Mężczyzna przybył zapewne kilka dni wcześniej i w czwartek spotkał się z rodziną na grillu. Wtedy właśnie pojawiła się policja!
Gdy tylko policjanci ustalili, że mieszkający obecnie w Niemczech mężczyzna przyjechał do Sopotu, by wziąć ślub, w czwartek - 25 lipca – w godzinach wieczornych kryminalni zjawili się w jego miejscu zamieszkania. 48-latek był zaskoczony ich widokiem. Grill był odpalony, rodzina była na miejscu, ale poszukiwanemu nie dane mu było z nimi świętować. Mężczyzna został zatrzymany i po nocy spędzonej w policyjnej celi trafił do aresztu śledczego.
Jak się okazuje, sopocianin wiele lat temu został skazany za jazdę po pijanemu. Wówczas zasądzono mu 5 miesięcy więzienia, ale mężczyzna wyjechał za granicę. Poszukiwany był listem gończym i gdy tylko pojawił się w Polsce, został zatrzymany do odbycia kary.
Zatem jak mówi stare porzekadło "co się odwlecze, to nie uciecze". Niestety plany ślubne zostały anulowane. Nie wiadomo też jak wybranka 48-latka zareagowała na wieść o zatrzymaniu narzeczonego...
źródło: policja.pl