Jak ja nie lubię nowego narybku „Gazety Wyborczej” (FELIETON)

0
0
15
Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza / https://picryl.com/media/wroclaw-siedziba-redakcji-gazety-wyborczej-aedece

Ja naprawdę nie lubię ludzi. Powiem więcej – nie cierpię 99 procent ludzkości. I wbrew temu co głoszą różne psycho-loszki, socjo-loszki i lewicowi aktywiści to mam do tego pełne prawo. Tak mam pełne prawo nie znosić białych, żółtych, zielonych, Anglosasów, Rosjan, głupich kobiet, starych kobiet itp. Nie muszę kochać całej palety przedstawicieli różnych środowisk polityków z Sejmu, rządu i organizacji feministycznych. Mogę nie trawić, wegan i ekoświrów przyklejających się do asfaltu.

Jednak wśród tych wszystkich lubianych inaczej mam pewną szczególną grupę – „dziennikarzy” z „Gazety Wyborczej” i innych lewicowych i demoliberalnych mediów. A szczególnie ich następnego, młodego pokolenia, które cytując Marcina Dziędziela z pewnego filmu „W d...pie było i g...wno widziało”, a jednocześnie zachowuje się, jakby pozjadało wszystkie rozumy.

Na froncie walki z pełzającą transfobią

Dziś z braku czasu i miejsca omówię tylko jedno indywiduum z tego medium. Nawet bez podawania nazwiska, jak ktoś chce to niech sobie wygugla. Pierwsze nasuwające mi się pytanie po wstępnej lekturze wypocin brzmi – jak można być takim... ? Bowiem jest to ten sam typ, który dawno temu rozkręcił aferę z nieodpowiednim nazywaniem  Margota przez dziennikarkę Radia Zet w jej wywiadzie z ulicznikiem. Konkretnie nieodpowiednim nazywaniem płciowym. Który sam się każe tytułować „nią”. Typ o którym piszę przy nominacji  dla Beaty Lubeckiej do nagrody Grand Press wrzeszczał: – „Ten 'wywiad' Beaty Lubeckiej, jeśli na coś zasługiwał, to na nominację do nagrody za antydziennikarstwo albo tytuł tępej dulszczyzny roku. W normalnym kraju za coś takiego Lubecka wyleciałaby z hukiem z pracy, a nie dostała nominację. Nie chcę mieć nic wspólnego z nagrodą, która po tej nominacji cuchnie homofobią i transfobią, a nie ustanawia standardy dziennikarskie. Trzeba mieć kompletnie poprzestawiane klepki i zerowe wyczucie elementarnych zasad, żeby ten wywiad nominować do nagrody. Wstydźcie się, tak jak ja się wstydzę, że dostałem tę nagrodę i byłem z tego jakoś tam dumny”.

Dawno nie sprawdzałem co ten dziennikarz wytworzył. Po prostu życie mamy jedno i nie powinniśmy go marnować na słabe „dziennikarstwo” w takiej gazecie. 

 

Zdzisław Markowski

 

Gazeta Wyborcza

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną