Szokujące posunięcie Muska. Nagrał taki wywiad!
Kandydat na prezydenta z ramienia Republikanów, Donald Trump tydzień temu w poniedziałek na Twitterze odbył rozmowę z Elonem Muskiem, miliarderem, prezesem zarządu Tesli i właścicielem portalu (obecnie X).
Musk przeprowadził wywiad z Trumpem w formie rozmowy video, a trwała ona ponad dwie godziny. Szef Tesli nieustannie wyrażał aprobatę dla słów Trumpa sugerując tym samym, że poprze go w nadchodzących wyborach. Podczas wywiadu Republikanin stwierdził, że podczas swojej kadencji pomyślnie ułożył relacje dyplomatyczne z przywódcą Federacji Rosyjskiej, Władimirem Putinem. Obarczył odpowiedzialnością Joe Bidena za trwającą obecnie wojnę na Ukrainie, lecz jak przyznał, nie spodobało mu się nagłe zastąpienie Bidena Kamalą Harris. Według niego, zgoda Stanów Zjednoczonych na przystąpienie Ukrainy do NATO wymusiła na Putinie agresję, zwłaszcza że w poprzednich latach obiecywano władzom rosyjskim, że Sojusz nie będzie rozszerzać się na wschód. Dodał, iż administracja Demokratów takim posunięciem spowodowała również zacieśnienie współpracy między Moskwą a Pekinem, a sam mówił Putinowi, aby nie dokonywał napaści na Kijów.
Poruszono także kwestię ograniczenia nielegalnej imigracji i skrytykowano politykę klimatyczną wprowadzaną przez instytucje unijne. Trump powtórzył, że USA nie może pełnić roli sponsora NATO, a kraje członkowskie Sojuszu muszą przeznaczać na zbrojenia znacznie wyższe kwoty z budżetu. Zrugał ponadto Kamalę Harris mówiąc, że przez głupotę i niekompetencję jej i Bidena do Stanów przedostało się w bezprawny sposób ponad 20 milionów ludzi z całego świata, a po wygranej w listopadzie podejmie wszelkie niezbędne kroki zmierzające do wydalenia takich osób. Gdy dyskusja zeszła na sprawy związane z energetyką, kandydat na prezydenta stanowczo stanął w obronie przemysłu naftowego, uznając jego istotne znaczenie dla gospodarki i sprzeciwiając się wycofaniu samochodów spalinowych. Musk zgodził się ze swoim rozmówcą odnośnie wycofania Bidena przez Demokratów, choć głos krytyki Trumpa w tym aspekcie prawdopodobnie jest związany z nagłą zmianą w sondażach, które poprzednio dawały łatwe zwycięstwo miliarderowi, a teraz prowadzi w nich Kamala Harris.
Kandydat w wyborach prezydenckich zauważył, że Ameryka pod rządami Bidena stała się niebezpiecznym miejscem z uwagi na masowy napływ nielegalnych przybyszów, a po zwycięstwie Harris sytuacja zmieni się na gorsze i nawet takie kraje, jak Wenezuela będą bezpieczniejsze. Nikt bowiem nie sprawdza imigrantów, dlatego do kraju przedostaje się wielu przestępców i chorych psychicznie, tworzących zorganizowane gangi i zajmujących się handlem i przemytem ludzi, produkcją narkotyków, napadami z bronią w ręku i działalnością rabunkową.
Nie obyło się bez kłopotów natury technicznej, przez które rozmowa opóźniła się o 40 minut, lecz, jak twierdzi administracja portalu X, nie zostały one wywołane ingerencją z zewnątrz.
Pod wywiadem nieustannie pojawiały się wpisy na bieżąco komentujące kolejne wypowiedzi Trumpa. Całość śledzili członkowie sztabu wyborczego Harris zauważając, że kandydat Republikanów popiera zwalnianie ludzi w zakładach Tesli z powodu strajków, jednocześnie próbując uzyskać przychylność związków zawodowych.
Dawniej skłóceni, a teraz zjednoczeni wpływowi bogacze wzajemnie się wspierają, a Musk finansuje komitet SuperPAC, zaangażowany w kampanię wyborczą Trumpa. Komitet pragnie pozyskać 800 tysięcy trudnych do przekonania wyborców i dysponuje łączną kwotą 160 milionów dolarów.
Wydarzenie zgromadziło ogromną widownię, a łączną ilość odsłon szacuje się na około miliard. Dosyć niespodziewana krytyka nadeszła ze strony Unii Europejskiej, a konkretnie komisarza do spraw rynku wewnętrznego i usług, Thierry Bretona. Zanim zaczął się wywiad, komisarz zasugerował właścicielowi portalu X, że znajdą się w nim wypowiedzi niespełniające norm unijnych i zagroził sankcjami prawnymi na wypadek, gdyby rzeczywiście tak się stało. Musk nic sobie jednak nie robi z ostrzeżeń organów unijnych, lecz najpewniej jego portal zostanie obciążony milionowymi karami za łamanie prawa unijnego prawa o mediach społecznościowych.