Markowski: Kinga Rusin znowu pokazała swój "poziom" (FELIETON)

0
0
14
Kinga Rusin
Kinga Rusin / https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kinga_Rusin_2015.jpg

Kinga Rusin, która jak kiedyś słusznie zauważyli redaktorzy Mazurek i Stanowski od swoich ekologicznych podróży po lądach, morzach i oceanach powinna już dawno mieć skrzela i płetwy znowu pokazała bezmiar swojej niewiedzy. Cóż są osoby, które jak się odezwą to już po pierwszych słowach wiesz, że nic mądrego od nich nie usłyszysz. W sumie co jest pierwsze w wyszukiwarce o Kindze? Jakieś pudelki, papiloty i inne portale plotkarskie z tytułami: Kinga Rusin przeżyła atak choroby na szczycie. „Ból nie do zniesienia”. Kinga Rusin jak syrenka kusi żeglarzy na plaży. „Rozebrałam się dla Marka”.

Po prostu ona jest zwyczajnie mało wie. Daje tego przykłady za każdym razem, jak gdzieś pojedzie, coś zrobi, czy coś napisze. Teraz Kinga Rusin była na wycieczce w Peru. I co napisała? „Gdyby tu rządził PiS…”. Nie zgadzam się, że ta osobopostać „atakuje prawicę”, ponieważ akurat Prawa i Sprawiedliwości za żadną prawicę nie uważam. Raczej za bandę socjalistów, czyli ekonomicznych lewaków. A co nasza Kingunia wymyśliła? Otóż tym razem pochwaliła się wycieczką w Tęczowe Góry znajdujące się na terenie Peru. Jednak nie byłaby sobą gdyby „przy okazji nie dogryzła prawicy”, której ja za żadną prawicę nie uważam. A co tym razem nasza tytanica intelektu napisała?

Zawsze po stronie progresywizmu

Co prawda media głównego ścieku stwierdziły, że „Była dziennikarka TVN jest znana z tego, że nie gryzie się w język, jeśli chodzi o poglądy polityczne. Kinga Rusin jasno się określała, że na pewno nie zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość”. Cóż jej prawo. Ja też nie zagłosuję ani na PiS, ani na PO, ani na „Ciecią Drogę” nazywaną przez Rafała Ziemkiewicza sojuszem pajaca z idiotą, ani na Lewicę, ani też na „odnowioną” przez przystąpienie Przemysława Wiplera Konfederację. W sumie to nie zagłosowałbym na nikogo obecnego dzisiaj na naszej scenie politycznej. Jednak Kingunia musi okazywać swoją niechęć do partii Jarosława Kaczyńskiego na każdym kroku. Tak więc ujawniła się nawet w trakcie swoich rozlicznych podróży po świecie. Kinga Rusin umieściła zdjęcie na Instagramie z Peru, gdzie odwiedziła Tęczowe Góry. I niejako przy okazji „wytknęła prawicowym partiom, że owa tęcza stała się w czasach ich rządów wrogiem numer jeden”. Co jest kompletnym kretynizmem. Ponieważ w mojej opinii polityka Prawa i Sprawiedliwości wobec rozlicznych chamów, oszustów, kanciarzy itp była po wielokroć nazbyt łagodna. I była głaskaniem ich po główkach, tam gdzie powinni dostać solidnego kopa w cztery litery.

Co napisała?

„Tęczowe Góry! Jak okiem sięgnąć. Obłęd! Gdyby tu rządził PiS albo Konfa, to by je pewnie kazali zamalować. Zrobili przecież z tęczy wroga, przypisali jej szatańską moc. Skutecznie, bo ludzie nie skupiali się przez długi czas na niczym innym poza »tęczową ideologią«. Uwielbiam tęczę, ten kolorowy efekt na niebie jest boski! Nic dziwnego, że takie wrażenie zrobiły na mnie Tęczowe Góry w regionie Cuzco, które »zdobyliśmy«, po trekkingu na wysokości 4800-5000 m n.p.m. Ten jeden mini podskok na potrzeby zdjęcia dużo mnie kosztował. Czułam się jakbym przebiegła 100 metrów sprintem na bezdechu. Ale radość na mojej twarzy jest autentyczna. Znów mieliśmy szczęście (które sobie sami zorganizowaliśmy) i cały szlak przeszliśmy w samotności. Góry były tylko nasze! To co mnie uderzyło to cisza, przerywana tylko podmuchami wiatru. Na tej wysokości nie ma ćwierkających ptaków, a alpaki poruszają się bezszelestnie” - napisała Kinga Rusin pod swoim zdjęciem na Instagramie.

Fanklub wyje z zachwytu normalsi szydzą

Oczywiście po takim wpisie fanklub naszej milusińskiej zawył z zachwytu, a normalsi (których było znacznie więcej) zaczęli szydzić. Ci pierwsi wypisywali: „Pani Kingo! Powinna wrócić Pani do telewizji z własnym programem podróżniczym. Dopiero pisowców szlak by trafił. Drugiej kobiety na krańcu świata, to by już nie znieśli”, „Racja, gdyby PiS i Konfa maczały w tym ręce, to nie byłoby czego podziwiać. Na szczęście nie i na szczęście są jeszcze takie miejsca na Ziemi nie dotknięte ręką człowieka”. Ci drudzy pisali: „Jestem gejem, a nie identyfikuję się z tęczowymi flagami. Szkoda, że takie piękne dzieło natury zostało zawłaszczone ideologicznie i politycznie”, „Stara, śmieszna Kinia już nie wie, co mówić i robić”.

Zdzisław Markowski

 

 

PiS Kinga Rusin

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną