Galińska: Kościół przemówił (FELIETON)

0
0
13
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Od długiego czasu katolicy czekali na jakieś słowa Kościoła, które miałyby odniesienie do brewerii wyprawianych przez koalicję 13 grudnia. Kościół ze strachu, aby nie był pomówiony o zajmowanie się polityką, nabrał wody w usta.

Tak było rok temu, przed wyborami parlamentarnymi, gdy było zagrożenie przejęcia władzy przez grupy liberalno-lewicowe. Wygrała opcja najgorsza z możliwych. Kościół zawsze musi być blisko ludzi, musi reagować na zagrożenia, a nie w popłochu uciekać przed hasłem polityka. Ta dziedzina ma wszechogarniający wpływ na nasze życie, dotyczy wszystkich jego aspektów: od gospodarki, finansów, wymiaru sprawiedliwości, służby zdrowia, szkolnictwa aż po kulturę. Teraz we wszystkich tych dziedzinach zbieramy opłakane skutki .

Życie toczy się dalej i nie czas płakać nad wylanym mlekiem. Trzeba reagować na poczynania obecnego rządu: na łamanie prawa, więzieniu i torturowaniu niewinnych ludzi, na przyzwolenie zabijania nienarodzonego dziecka nawet do dziewiątego miesiąca ciąży, na walkę z religią w szkołach, na demolowanie polskiej oświaty.

W końcu Kościół się odezwał. W ubiegłym tygodniu Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych wydała stanowisko. W dokumencie zatytułowanym „W trosce o Dom Ojczysty” czytamy, że „w Polsce podobnie jak w całym świecie mamy do czynienia z różnymi negatywnymi zjawiskami. Niepokój budzą tendencje do ateizacji życia publicznego oraz eliminacji etyki ze sfery politycznej. Przykładem jest łamanie prawa przez organy państwa, w tym niewłaściwe traktowanie aresztowanych, wprowadzanie <prawa> do zabijania człowieka przez poszerzenie możliwości przeprowadzenia aborcji aż do 9. miesiąca życia dziecka, odchodzenie od wartości moralnych w wielu dziedzinach życia społecznego, szerzenie nienawiści, promowanie antagonizmów, zarzadzanie konfliktami w przestrzeni społecznej, marginalizowanie znaczenia religii, odbieranie prawa do wyznawania wiary oraz eliminowanie symboli religijnych ze sfery publicznej”. Nic dodać, nic ująć - to obraz rządów Tuska.

Doskonałym tego przykładem jest aresztowanie ks. Michała Olszewskiego w Wielki Czwartek pod jakimiś bliżej nieokreślonymi zarzutami. Aresztowano także dwie urzędniczki z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ta cała akcja to zastosowanie „aresztu wydobywczego”, polegającego na tym, że aresztowanego stara się tak zmiękczyć, aby zgodził się podpisać to co chce prokurator. Dlatego wobec aresztowanych zastosowano tortury. W drodze do aresztu ks. Olszewskiego zatrzymano się na stacji benzynowej. Służby poczuły głód i wprowadziły skutego aresztanta na stację. Tam raczono się hot-dogami, wystawiając ks. Olszewskiego na widok publiczny. Potem w areszcie nie dano mu wody ani jedzenia, a na prośbę o pozwolenie wyjścia do toalety, padło wulgarne odezwanie – lej w butelkę. W nocy co godzinę nękano ks. Michała zapalając światło. To tylko skrót poczynań władzy.

Ks. Olszewski nadal ma przedłużany areszt z obawy, że w wypadku wyjścia na wolność władza przyzna się do porażki. Prokuratura obawia się mataczenia, a to utrudniłoby śledztwo w sprawie wydumanych zarzutów nieprawidłowości urzędniczych. Tym dziwniejsze, że obecne Ministerstwo Sprawiedliwości w oficjalnych dokumentach zezwala na przyjmowanie dotacji organizacjom pozarządowym, które w swoich statutach mają jedynie ogólnie określony cel działalności. A o brak takiego zapisu oskarża się właśnie ks. Michała. Warto wspomnieć jeszcze o braku zapisu z kamer, które dziwnym trafem gdzieś zniknęły i nie ma dowodów na dręczenie księdza. Z dawnego ks. Olszewskiego został cień człowieka: schudł 15 kg i wymaga pilnej interwencji medycznej. .

W obronie księdza występuje wiele ludzi, gromadząc się pod aresztem, modląc się, zamawiając msze w jego intencji. To są wszystko bardzo ważne, ale oddolne inicjatywy. Natomiast zabrakło hierarchów kościelnych. Z jednym wyjątkiem. Na temat ks. Olszewskiego głos zabrał bp Antoni Długosz, który przed obrazem Matki Boskiej Jasnogórskiej tak mówił: „Panie Ministrze, dlaczego gdy jeszcze niedawno jako Rzecznik Praw Obywatelskich stawał pan publicznie w obronie zabójcy 10-letniej dziewczynki (…) teraz pan milczy? Dlaczego raziły pana kajdanki u mordercy dziecka, a nie rażą u aresztowanego księdza? Dlaczego zatem jest tak traktowany? Dlaczego rosyjskiemu szpiegowi pozwala się przeczytać swoje akta i z taką wiedzą pojechać do Putina (…) , a dlaczego ks. Olszewskiego to nie dotyczy? I nie przesądzam tu o jego winie. To sprawa sądu. Ale próbowałem się dowiedzieć, co złego zrobił ks. Olszewski, którego aresztowano w warunkach fundowanym największym przestępcom, i okazuje się, że nie zarzuca mu się, że zdefraudował przyznane środki albo coś ukradł. Wybudował ośrodek dla ofiar przestępstw. Zdaniem śledczych jego fundacja nie powinna starać się o pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Postawiono mu więc zarzut przekroczenia uprawnień urzędniczych, choć on nie był urzędnikiem. Dziś staje się celem walki politycznej”.

W telewizji Republika i „W Polsce” można było wysłuchać poruszającego do głębi wywiadu z matką ks. Olszewskiego, która dziękowała wszystkim za modlitwę i prosiła, aby w niej nie ustawać, prosząc Boga o sprawiedliwość.

Iwona Galińska

Kościół

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną