Koszmarny wypadek pod Tarnowem. 4-latek nie żyje!

Zdarzenie jest szokujące, bo do wypadku doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych. Co więcej było to przejście z wysepką wymuszającą zmniejszenie prędkości dla kierujących. Niestety feralnego dnia, samochód wjechał na tym właśnie przejściu w 4-letniego chłopczyka. 

W momencie wypadku chłopiec przechodził przez przejście z matką i dwójką rodzeństwa, prowadząc rowerek. Nagle wjechała w niego rozpędzona Kia. Lekarze przez kilka dni walczyli o jego życie, jednak nie udało się go uratować.

- informuje Na drodze Świętokrzyskie.

Z informacji portalu Glos24.pl wynika, że dziecko najpierw było reanimowane na miejscu zdarzenia, a następnie przewiezione do szpitala. Tam przez kilka dni walczono o życie 4-latka Niestety po pięciu dniach chłopiec zmarł. 

W sieci pojawiły się głosy, że "winne" wypadku są nowe przepisy mające gwarantować pieszym bezwzględne pierwszeństwo na pasach. Zdaniem kierowców efekt jest taki, że ludzie często nawet nie patrzą, tylko wchodzą na drogę. 

Jeśli chodzi o wypadek w Łęgu Tarnowskim, to policja obecnie poszukuje świadków tego zdarzenia.

Tarnowscy policjanci zwracają się z prośbą o przekazywanie do jednostki Policji materiałów foto i wideo, a także zgłaszanie się świadków tego tragicznego zdarzenia w celu ustalenia pełnego obrazu jego przebiegu, a także osób, które mają wiedzę na temat tego wypadku. 
W szczególności proszę o kontakt wszystkich, którzy byli bezpośrednimi świadkami tego zdarzenia. 

Informację można wysyłać na adres elektroniczny rzecznik@tarnow.policja.gov.pl, Można również przekazywać informację w sposób telefoniczny dzwoniąc pod numer telefonu 47 831 1380 od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-15:30, lub komórkowy 665-390-313.

- podano w komunikacie.