Ekshumacje na Wołyniu. Przełom czy cyniczna gra?
W ostatnich dniach ukraiński IPN poinformował, że w nawiązaniu do napływających wniosków polskich rodzin zdecydował się zaplanować na przyszły rok prace ekshumacyjne ofiar ludobójstwa wołyńskiego w obwodzie rówieńskim. Sprawa budzi gorące komentarze.
Spór o możliwość przeprowadzania ekshumacji ofiar bestialskich mordów dokonywanych przez Ukraińców na Polakach, ale też grupie pomagających im Ukraińców, w latach 40. ubiegłego wieku, trwa od lat. W ostatnim czasie zaczęły się pojawiać głosy, jakoby do porozumienia było coraz bliżej.
Teraz rozpoczęcie prac ekshumacyjnych zapowiedział ukraiński IPN. To odpowiedź na wnioski rodzin ofiar ludobójstwa wołyńskiego z obwodu rówieńskiego.
"Po rozpatrzeniu wniosku, który wpłynął we wrześniu 2024 roku, ukraiński Instytut Pamięci Narodowej zamierza włączyć prace poszukiwawcze w obwodzie rówieńskim do swojego planu pracy i wydarzeń na 2025 rok"
– przekazał Anton Drobowycz, szef Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy.
O planowanym rozpoczęciu takich plac poinformowała także Karolina Romanowska, Przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie.
"Ukraina zgodziła się rozpocząć poszukiwania i ekshumację szczątków mojej rodziny- ofiar ludobójstwa Ukraińskiej Armii Powstańczej na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu. To monumentalny krok, nie tylko dla mojej rodziny, ale dla wszystkich polskich rodzin, które czekały na ten moment. Jest to znak nadziei, pojednania i szansa na godne upamiętnienie tych, którzy zginęli"
- napisała w mediach społecznościowych.
Jednocześnie na zgodę na podjęcie takich prac nadal czeka polski IPN. Szef tej instytucji, dr Karol Nawrocki podkreślił, że w tym względzie nic się nie zmieniło. Wskazał, że ukraińskie decyzje ws. ekshumacji powinny być podejmowane w konsultacji ze stroną polską.
"Realizacja wniosków osób prywatnych kierowanych do strony ukraińskiej nie odpowiada przyjętym ustaleniom oraz naszym oczekiwaniom. Jesteśmy gotowi na rozmowy, które doprowadzą do ustaleń pozwalających na rozpoczęcie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych. Rozmów, które będą trzymały się dotychczas przyjętych ustaleń, a nie zmian w ustaleniach wprowadzonych przez stronę ukraińską bez konsultacji z nami"
- powiedział.
W przestrzeni publicznej pojawiają się także głosy, że to nie Ukraińcy osobiście powinni dokonywać ekshumacji ofiar ludobójstwa wołyńskiego. Podnoszone są obawy, że w takim wypadku skala tak liczbowa, jak i pod względem okrucieństwa, będzie tuszowana.
Źródła: radiomaryja.pl, x.com
