Sensacyjne doniesienia brytyjskiej gazety! Czy Kijów szykuje się na najgorsze?
Jeden z najbardziej poczytnych dzienników w Wielkiej Brytanii, “The Times” opublikował artykuł o dążeniach Kijowa do stworzenia własnych pocisków uzbrojonych w głowice nuklearne. Pomysły ukraińskich polityków i wojskowych nie znajdują potwierdzenia u źródła.
Według autorów tekstu Ukraina jakiś czas temu zaczęła wdrażać swój własny program pozyskania głowic atomowych, z uwagi na niepewną sytuację polityczną związaną z wyborami w USA, spadek dostaw uzbrojenia z Zachodu i postępujące natarcie rosyjskie w obwodzie charkowskim i Donbasie. Opierając się na bliżej nieokreślonych źródłach dziennikarze napisali, że owa bomba siłą rażenia i konstrukcją przypominałaby słynną bombę atomową “Little Boy”, użytą w celu zniszczenia Hiroszimy 6 sierpnia 1945 roku. Kijów w ten sposób pragnie zabezpieczyć się na wypadek, gdyby nowa administracja Donalda Trumpa podjęła decyzję o zakończeniu dostaw sprzętu wojskowego. Nikt w rządzie ukraińskim, Radzie Wierchownej ani Sztabie Generalnym nie potwierdza jednak tych rewelacji i bardzo szybko zaprzeczył.
Autorzy artykułu twierdzą, że pierwszą broń masowego rażenia Kijów skończy budować mniej więcej za parę miesięcy, wzorując się na amerykańskim Projekcie Manhattan, który 80 lat wcześniej przyczynił się do powstania dwóch bomb - “Fat Boy” i “Little Boy”, wykorzystanych później do zrównania z ziemią japońskich miast. Politycy nie chcą jednak na razie niczego ujawniać, czekając na postanowienia Donalda Trumpa po zaprzysiężeniu. Może się bowiem okazać, że nowe władze USA nie będą skore do dalszego wspierania Ukrainy i finansowania jej wysiłku zbrojnego, a wówczas sąsiad Polski odkryje karty w postaci pocisków jądrowych i prawdopodobnie zmusi Rosję do zawarcia pokoju.
Kijów nie dysponuje odpowiednim zapleczem przemysłowym, aby móc skonstruować tego rodzaju bomby, więc zapewne wykorzysta pluton z nienadających się do użytku prętów paliwowych z elektrowni nuklearnych. Mimo wszystko, nie dałoby się uzyskać nawet jednej piątej siły ładunku “Fat Mana”, lecz jedynie 10%, co i tak stanowi spore osiągnięcie jak na prowizoryczne warunki, w których broń rzekomo powstaje.
W jakim stopniu bomby pomogłyby armii ukraińskiej i czy Ukraina zdoła pozyskać rakiety balistyczne?
Według domniemanej opinii Oleksiia Yizhaka, dyrektora wydziału doradczego w Narodowym Instytucie Studiów Strategicznych Ukrainy, taktyczne pociski z dodatkiem plutonu stworzone przez naukowców dysponują na tyle potężną siłą rażenia, żeby zrównać z ziemią duże obiekty infrastruktury przemysłowej bądź wojskowej.
W październiku głowa państwa ukraińskiego zwróciła się do Trumpa z oświadczeniem jednoznacznie sugerującym, że albo jego państwo wstąpi do Sojuszu Północnoatlantyckiego, albo zostanie zmuszone do posiadania broni nuklearnej. Putin rzecz jasna nigdy nie dopuści, aby marzenia Ukrainy się ziściły, lecz Zełenski chyba przestraszył się nader odważnej wypowiedzi, ponieważ zaczął tonować swoje słowa wyjaśniając, że wcale nie rozważa wprowadzenia bomb atomowych do ukraińskiego arsenału sił zbrojnych.
5 grudnia 1994 roku Ukraina, Rosja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podpisały w stolicy Węgier porozumienie zwane Memorandum Budapesztańskim, zakładające zrzeczenie się przez Ukrainę broni jądrowej w zamian za gwarancje nienaruszalności granic. Aneksja Krymu w marcu 2014 i późniejsze wydarzenia pokazały, jak niewiele warte okazały się te zapewnienia. Dlatego właśnie raport Oleksieja Yizhaka zaleca rozważenie odrzucenia Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.
Walentyn Badrak, kolega Yizhaka po fachu tłumaczy że chodzi o być albo nie być dla jego państwa i za wszelką cenę nie wolno dopuścić do podboju Ukrainy przez Kreml. Ogłosił także, że w przeciągu kilka miesięcy Kijów wyprodukuje rakiety balistyczne o zasięgu tysiąca kilometrów do przenoszenia ładunków jądrowych. Pytanie, czy do tego czasu dojdzie do zawarcia rozejmu, ponieważ do tego czasu wojska rosyjskie mogą dotrzeć do obwodu dniepropietrowskiego i wgłąb zaporoskiego, a zgodnie ze słowami Yizhaka, Moskwa takim działaniem ściągnie na siebie kroki odwetowe w postaci nuklearnego uderzenia na cele militarne.
Rzecznik MSZ Heorhij Tychyj absolutnie nie potwierdza jakichkolwiek doniesień o pracach nad taktycznymi pociskami nuklearnymi i zapewnia, że Ukraina nie ma zakusów na zaopatrzenie się w taką broń.
źródło: https://www.magnapolonia.org/ukraina-buduje-bomby-atomowe/